Jestem samotnikiem. Może nie jest to do końca mój autonomiczny wybór. Tysiące mało istotnych oraz kilka fundamentalnych zdarzeń w moim życiu sprawiło, że zostałem samotnikiem. Cieszę się jednak, że od czasu do czasu ktoś mnie odwiedza albo zaprasza do siebie, aby mi coś opowiedzieć, posłuchać co ja mam do opowiedzenia, czyli – tak normalnie, po ludzku pogadać. Znalazłem się ostatnio na spotkaniu towarzyskim. Atmosfera była bardzo miła: składaliśmy sobie życzenia noworoczne, jedliśmy wyśmienite potrawy przygotowane przez panią domu, popijaliśmy trunkami, o które zadbał gospodarz i jak ognia, bardzo politycznie, unikaliśmy tematów politycznych. Ale i tu, jak w każdym dobrym przedstawieniu teatralnym, wisiała na ścianie naładowana strzelba, która nieuchronnie miała w jakimś momencie wystrzelić. I wystrzeliła. Jeden z moich przyjaciół nie wytrzymał spokojnego celebrowania i świątecznej atmosfery i wypalił, że “ten cały… – tu padło nazwisko powszechnie znanego polityka, który był kiedyś premierem naszego kraju – to jest zdrajca narodu, bo […]
Inspiracje
Umiejętna segregacja napływających zewsząd informacji jest bardzo ważną sprawnością, od nabycia której zależy w dużym stopniu nasze zdrowie psychiczne. Od kiedy zamieszkałem w Anglii, pierwszym źródłem moich codziennych informacji jest BBC. Niektórzy znawcy brytyjskich mediów mówią, że to nie jest dobry wybór. Ale mój angielski nadal “is not perfect”. Dziennikarze BBC używają stosunkowo prostego języka, mówią wyraźnie i dość wolno, tak aby dotrzeć do przeciętnego brytyjskiego odbiorcy, dzięki temu i mnie udaje się dużo zrozumieć, a czego nie rozumiem to się domyślam z pokazywanych obrazków. Wybrałem zatem to medium i póki co – jestem zadowolony, tym bardziej, że nie muszę opłacać żadnych subskrypcji – wystarczy zwykły abonament telewizyjny. Tak na marginesie dodam, że za uchylanie się od uiszczania opłat grozi wysoka grzywna, a nawet więzienie. Żeby nie być gołosłownym: każdego roku za niepłacenie TV Licence do więzienia trafia około 60 osób, które są pozbawione wolności średnio na 7,8 dnia. Przejdę […]
Miej wyje*ane, a będzie ci dane? Ostatnio mało piszę, a raczej nie, to nie tak… Piszę sporo, ale przeważnie tylko dla siebie. Przecież rzadko kogo interesuje, co tak naprawdę myśli ktoś inny. Większość ludzi nawet na swoje własne myślenie nie ma czasu. Przyjemniej jest bowiem zażyć trochę nieskomplikowanej, gotowej rozrywki. Być prowadzonym za rączkę w miejsce, gdzie czyimś zdaniem powinniśmy przebywać. Umysłem także. Łatwiej jest przecież zanurzyć się w kreowany przez kogoś świat, tworzony specjalnie dla nas w każdej sekundzie fikcyjnych zdarzeń. Zastanawiałam się często nad fenomenem popularności fikcji, w tym także tej w programach typu reality show. Ostatnio sądzę, że fenomen ten bierze się z powodu niedostatku możliwości przeżywania wielorakich uczuć w realnym życiu. W realu plątają się w otoczeniu człowieka jakieś niewyraźne, mdłe cienie prawdziwych postaci. Pięknych kobiet nie wystarcza dla każdego chętnego, a chętni są prawie wszyscy… I nie wystarcza wspaniałych mężczyzn dla wszystkich „jestem tego […]
Czy i ty znasz już grę w kalmara? Każdego ranka, kiedy się budzę, pierwszą moją aktywnością jest sprawdzenie czy za oknem świat jeszcze istnieje. Bo przecież nigdy nie wiem na pewno czy przepowiednie wszelkiej maści proroków o nieuchronności końca nie ziściły się przypadkiem ostatniej nocy, kiedy smacznie spałem. Każdego ranka, kiedy się budzę, moje życie jest o jeden dzień krótsze. Bez względu na poglądy, religię, przekonania, kolor skóry, płeć (czy jak to się dzisiaj modnie mówi – gender). Bez względu na to, czy notorycznie utyskujemy na jakość naszego życia i jestesmy wiecznie niezadowoleni, czy też chwalimy dzień i życie, i cieszymy się każdą chwilą. Bez względu na to, czy potraktujemy kolejny dzień jako karę czy nagrodę, każdego ranka nasza linia życia skraca się o dwadzieścia cztery godziny. Przekonanie o tym, że życie jest wieczne jest jedną z wielu utopii, w które tak chętnie wierzymy. Niestety, że to utopia […]
Zmieniasz się, czujesz, że nie jesteś już taka sama. Spoglądasz, zerkasz w przeszłość i widzisz, jak bardzo chciałaś mieć nad wszystkim kontrolę, decydujące słowo, znaczący gest, sugestię. Wracasz do teraźniejszości, do tu i teraz- i … nie, to już nie do końca tamta TY. Złagodniałaś, odpuszczasz. A może tak ma być… To, co wymagało twojej uwagi, troski- przekształciło się w osobne, niezależne byty. I przyszła pora, żeby to zauważyć i zaakceptować. Tak, tak to odbierasz i czujesz. Jest spokojniej, ciszej, a ty kochasz harmonię, spokój. Masz czas dostrzec i zachwycić się tym, co dobre i piękne. Kwiat, drzewo, zapach, lekki powiew wiatru, słońce zza chmur… szum morza… chwila zadumy… dotyk ukochanej dłoni… muśnięcie warg. Zaczynasz smakować życie w jego subtelniejszej wersji, dotykać zmysłami tej ulotnej, delikatnej siateczki istnienia. Już wiesz, co jest ważne, najważniejsze. To, co czujemy, jacy jesteśmy, co nam w duszy gra. To ta struna piękna w każdym […]
Kotka S. urodziła się być może w Sopocie, tak podaje w CV, ale kto to wie. Uwielbiała balkon sąsiada i tam przesiadywała ku niezadowoleniu tegoż. Mijały dni, miesiące aż nastał czas kiedy S. przeprowadziła się – wraz z nowymi właścicielkami – do sołectwa R. S. rozwinęła skrzydła, no raczej łapy i fantazję. Tyle możliwości przemieszczania się: płoty, murki, drzewa, pergole… S. uwielbia wylegiwać się na tarasie i wygrzewać na słońcu. Ma swoje ścieżki, wiadomo – jak każdy kot. Lubi przeskakiwać przez płot i wdrapywać się na drzewo sąsiadów. Ma stamtąd dobry widok na najbliższe ogrody. S. jest towarzyska. Podchodzi do płotu i zaproszona do rozmowy opowiada krótkie, kocie historyjki. Pozwala się pogłaskać, delikatnie podrapać za uchem, prezentuje swoje lśniące futro i w ogóle och i ach. Pomaga czasami w pracach ogrodowych, kładąc się w kępki wyrwanych chwastów lub na worki z zebranymi liśćmi. S. ma – oczywiście – swoje relacje […]
J.bolą ludzkie wybory, zwłaszcza te, które mają wpływ na Ogół. Jak trudno jest z tym pogodzić się, przejść obojętnie, J. wie doskonale. -Słyszałaś, co dzisiaj mówił M. ? -Nie, ale pewnie snuł te swoje niekończące się opowieści o tym, jak będzie pięknie… -Dokładnie, nie mogę już tego słuchać! -Rozumiem, moja percepcja właśnie powiedziała dosyć, wystarczy, basta. Nie słucham. -A co tam u dzieci, zdrowe ? -Tak, dziękuję, dają radę. -To dobrze. -A wiesz, słuchałam K. On chyba myśli, że może decydować za wszystkich, że ma prawo narzucać swoje wybory innym ! Kim trzeba być, żeby nie mieć odrobiny pokory wobec złożoności i delikatności ludzkich spraw ? -Kimś, kto uważa, że Jego wizja „wszystkiego” jest jedynie słuszna i Ogół ma się podporządkować, jeśli nie, to tym gorzej dla Ogółu. -To jakieś chore jest … -Hm…, z pewnością trąci autorytaryzmem. Poza tym,są tacy, którzy takie postępowanie akceptują. Czują się silniejsi, mają […]
INSPIRACJE – ANNIE Uśmiech, życzliwość, bo tak trzeba, bo tak chcesz. Żyjesz pełnią życia, masz dla innych dobre ręce, ciepło i delikatność. A w środku … ten ból, schowany głęboko, ale przeraźliwie Twój. Zapominasz, żyjesz. Dobrze się maskujesz, zdradzają Cię oczy. Śniadanie, szybki obiad, kolacja – może nie – dbasz o figurę. Uśmiech, szminka, tusz, modny ciuch. Dzieciństwo, młodość. Kochają Cię, ale też ranią tak bardzo. Wybaczasz, nie chcesz pamiętać, a jednak go w sobie nosisz… Świat kocha powierzchowność, żyje się łatwiej. Codzienność nie ma czasu na Twój ból. Nie skarżysz się. Tylko w nocy, we śnie – zostawiasz swoje łzy. Boisz się zranienia, uciekasz przed bliskością. Nie jesteś super matką, jak J. i jej nie zazdrościsz. Dokonałaś wyboru, a może życie za Ciebie wybrało – to nie był ten moment, ten czas. Rzucasz się w wir codzienności… Kochałaś, wybaczałaś, czasami nie. Uciekasz przed nim… Zapominasz. Masz w sobie tę […]
INSPIRACJE – ROZMOWY Z T. – PIERWSZA – Jesteś wciąż, mimo wieku, osobą aktywną. Wykładasz, szkolisz, masz swoje pasje. Skąd w Tobie tyle energii? – To pewnie geny, biologia po prostu. – Ta wewnętrzna siła napędowa? Czyż tak? – Z pewnością. -Skąd czerpiesz inspiracje, gdy tworzysz obrazy, wiersze? – To może być rozmowa, jakiś pejzaż, spacer, lektura, film. – A dobre relacje z ludźmi? – Też. Uświadomiłem sobie, ze każdy z nas ma swój czas. I nikt nie wie, w którym momencie on się skończy. – Spieszysz się? – Nie potrafię trwać i czekać na to, co nieuniknione, trwoniąc chwile, które można przecież wypełnić ciekawymi zdarzeniami, szukając inspiracji do działania. Czasami mogą to być drobiazgi, małe rzeczy. – A ludzie? – Z pewnością kontakt z drugim człowiekiem, wsłuchanie się w jego niepowtarzalne „ja”, czasami bardzo ukryte, nieśmiałe i delikatne, schowane pod maską codzienności i powierzchowności, bywa inspirujący. – A […]
Mówisz, że kiedy otaczająca rzeczywistość jest nieprzystawalna do Twojego poczucia harmonii, odczuwasz potrzebę stworzenia własnej przestrzeni, w której króluje to co kochasz najbardziej: dobroć, mądrość, piękno … . -Tak, ta potrzeba bywa coraz częściej ,wręcz, kategoryczna. -Już nie masz w sobie nic z wojownika, już nie chcesz burzyć, zmieniać, budować nowe ? -Już nie. – Chcę harmonii, spokoju, ukojenia. -Chcę czułego narratora Olgi *. -Chcę żyć tak jak ja chcę, w zgodzie z moim prawem moralnym, które szanuje wartości uniwersalne, nie narzuca innym swojej narracji, nie wpycha się z buciorami w sfery ich życia, często intymne, bo wie lepiej. -Co chcesz ocalić? -Siebie, swoje ja. -Człowiekowi można zabrać wiele, ale nie można mu odebrać tego kim jest, jakie wartości nosi w sobie. -Chcę życia z prawem do błędu, do poszukiwań. -Chcę je zrozumieć, dotknąć. -Chcę mieć wybór […]
Przed ostatnią kolejką ligową w grze o tytuł Mistrza Polski zostały dwie drużyny. Broniąca tytułu Legia Warszawa, która ma 3 punkty przewagi nad drugą Jagiellonią Białystok. Z jednej strony Legia Warszawa, najlepsza drużyna w Polsce z kadrą, jak na polskie warunki bardzo dobrą. Budżet niezaprzeczalnie największy ze wszystkich drużyn w kraju. Z drugiej strony Jagiellonia Białystok z ambicjami na osiągnięcie najlepszego wyniku z ostatnich lat. Legia jest na uprzywilejowanej pozycji. Wystarczy jej remis z Lechem Poznań, aby nie patrzeć na swoich przeciwników. Jednak łatwiejszego przeciwnika w niedziele teoretycznie będzie miała Jagiellonia. Zmierzy się z Wisłą Płock. Obowiązkowo musi wygrać ten mecz. Moim zdaniem podopieczni Ireneusza Mamrota mają sporą szansę na pierwsze w historii mistrzostwo Polski. Warunkiem podstawowym jest wygrana z zespołem z Płocka. Lech Poznań z pewnością zrobi wszystko, żeby odwiecznemu rywalowi z Warszawy popsuć już planową mistrzowską fetę. Ta arogancja w obozie obecnych Mistrzów Polski, może być głównym czynnikiem […]
lusill, Krocząc ku normalności* Syndrom OJ TAM, OJ TAM jest symbolem mentalności naszego społeczeństwa, sięgającym okresu PRL- u, a być może wywodzącym się z czasów sarmackiej szlachty. Jakkolwiek analizując zjawisko, zauważyć można, iż spełnia ono konkretną funkcję. W pewnym sensie ułatwia niektórym jednostkom społeczeństwa umniejszanie znaczenia problemów, najczęściej niewygodnych dla samych autorów tychże. Takie stanowisko jest przejawem niefrasobliwości, wręcz ignorancji i jednocześnie braku umiejętności przewidywania konsekwencji jako efektów realizacji działań w systemie tandety. Jest ono nie tylko powodem dyskomfortu osób poszkodowanych lekceważącym traktowaniem, ale i źródłem nieszczęśliwych zdarzeń spowodowanych, tzw. czynnikiem ludzkim. Zjawisko to sprawia, iż jednostki, które doznały wielokrotnego poczucia bezradności, nieuczciwego wyzysku, totalnego marazmu – poddają się inercji, stają się pasywne. W krajach Europy zachodniej, np. w Niemczech, Szwajcarii, bądź w odległej azjatyckiej Japonii – konsekwentne społeczeństwa traktują każdą jednostkę w bardzo poważny sposób. Szanują ustalone zasady, to z kolei pozawala im normalnie funkcjonować. Wydaje się, że dzięki […]
Łączy nas podobny program. Jesteśmy NA TAK. Ale tylko wobec normalności, w drodze KU LEPSZEMU. Bez jadu, zapiekłości. Mądrze, ale konsekwentnie i stanowczo. A dzisiaj Dziewczyny mają głos 🙂 https://www.facebook.com/tadeusz.wojewodzki/posts/10210207756064499?notif_id=1520522935784074¬if_t=feedback_reaction_generic&ref=notif
Samotność widać na ulicach zwłaszcza u starszych ludzi, którzy nigdzie nie pędzą idą tacy zamyśleni. Kiedyś byłam świadkiem takiej samotności. Wybrałam się do restauracji z mamą i dziećmi, które biegały roześmiane po całym lokalu. Wszedł tam pan przy lasce, ubrany bardzo skromnie. Od progu przywitali go kelnerzy – Witamy Panie Stanisławie…. Pan rozejrzał się chwile i usiadł bardzo blisko nas. Pomimo wolnych stolików dalej. Kelner podszedł do niego i powiedział, że córka była i już zapłaciła za obiady na kolejny miesiąc. Po przekazaniu tej informacji wysłał sms , tak myślę że do córki pana Stanisława, by zameldować, że stawił się na obiad. Starszy pan zaczepiał dzieci, uśmiechał się do nich i rozmawiał. Kiedy już zjadł obiad i wstał od stolika, zwrócił się bezpośrednio do nas: – Dziękuje, że dziś mogłem zjeść obiad w miłym towarzystwie…. Wtedy sobie uświadomiłam jak ważny w życiu samotnego człowieka jest KTOŚ. Nawet obcy człowiek, w […]
Szczyt techniki – niedościgniony wzór Super szybki – nie było szybszego 30-40 lat temu wywoływał zachwyt Każdy marzył żeby zobaczyć go z bliska, ba! Może nawet nim polecieć! Concorde! Bezpieczny – nawet dziś – rozbił się tylko raz, nie z własnej winy, – bo inny samolot zgubił na pasie startowym ostrą część. To go zabiło – plus ekologia. Ostatni lot kosztował – bagatela 8 tysięcy funtów za bilet z Londynu to Nowego Yorku i z powrotem w 3.5 godziny w jedną stronę! Prawdziwa legenda – ona nie umiera nigdy! Staje się może bardziej dostępna dla gawiedzi w … muzeum
DLACZEGO piszemy Pisanie zastępuje rozmowę, kiedy wydaje się, że nikt nas nie słucha. Wtedy, kiedy ktoś każe milczeć w czasie obiadu i kwituje twoje słowa ignorancją . Komu można powiedzieć o tęsknocie, gdy to nie jest w danej chwili zrozumiałe i ma na talerzu gotowy rosół z makaronem. Ty go nie masz, musisz walczyć o kęsek uwagi, by można zaśpiewać, nawet bez poczucia rytmu. Ideały włożone między bajki na papier wyglądają wiarygodnie, nie zanikają tak szybko, można wrócić do poprzedniej strony lub pisać dalej. Teraz klawiaturą, bo pióra wyszły z mody. Zeszyty zapisanych słów, w znanym tylko mam szyfrze przywołują wspomnienia, skrywane tajemnice. Nikt nie przeczyta koślawego pisma , które pośpiesznie spisywało myśli. wtedy dla nas najważniejsze. Bo pisanie jest lekarstwem na samotność, dzieleniem na miłość, konfesjonałem na grzech, prawem głosu kiedy go brak. Powierzamy pisaniu swój wolny czas, nawet kradniemy z innych stron. Satysfakcja jest, gdy ktoś przeczyta niepokorne […]
Są zdarzenia sportowe, których charakter wynosi je w obszary uniwersalnych formuł ludzkiej egzystencji. Gdzie w zespole pojawia się synergia i daje ponadludzkie rezultaty: http://www.sport.tvp.pl/36258428/co-oni-zrobili-polacy-ze-zlotem-i-rekordem-swiata O synergii nie byłoby głośno, gdyby nie ekonomiści. Ekonomiczny jest też zazwyczaj kontekst interpretacji tego zjawiska, którego sens określa się formułą: 1+1 daje więcej niż 2. I to nie dzięki kreatywnej księgowości lecz procesom pojawiającym się w zespołach realizujących wspólne zadania. W ekonomii walor dodatkowej wartości, wytworzonej bez dodatkowych kosztów – jest stanem rzeczy szczególnie preferowanym. Tak więc członkowie zespołu współdziałający na rzecz wspólnego celu są w stanie – w określonych warunkach – tworzyć nowe jakości, wartości na które nie stać byłoby nie tylko poszczególne jednostki, wchodzące w ich skład, ale nie stać na to także ich „sumaryczną całość”. Bez względu na to”, jak niezgrabne stylistycznie sformułowanie takie brzmi, oddaje ono istotę procesów synergicznych.
Każde spotkanie i ważna rozmowa, żyją w naszej pamięci długo. Bywa, że nie opuszczają nas nigdy. Tak dzieje się, gdy pozostawiają trwałe ślady, zmieniają coś w naszym życiu i budzą refleksję. Droga jest częstym gościem moich zmagań twórczych. Prawie pięć lat temu napisałam wiersz „W drodze”. To był moment, gdy nabrałam pewności, że powinnam pisać. Lubię do niego wracać. Uwielbiam zestawiać wiersze i cytaty z fotografiami i obrazami. Są czasami twórczą inspiracją. Lubię szukać więzi między obrazem i słowem, dlatego na portalu Facebook udostępniam wiersze z fotografiami lub obrazami. Dwa lata temu prowadziłam mini-warsztaty w jednej z grup poetyckich, których tematem był motyw drogi i podróży. Moje refleksje zebrałam w podsumowujący komentarz. Motyw drogi ma wiele odcieni. Podróż życia zaczyna się od kołyski, pod sercem matki… Każdy dostaje swoją „łódkę czasu”, by pomogła w wędrówce. Cofnąć czasu nie można tak, jak nie da się zawrócić z życiowej drogi, […]
W słowniku każdego z nas jest „patriotyzm”, „ojczyzna”. Nie ma lub rzadko bardzo używane jest „obywatelstwo”. Idea obywatelstwa – jest trochę obok na. A może tak mi się tylko wydaje? Warto o tym pomyśleć, warto porozmawiać. Choćby w kontekście takim oto: https://www.facebook.com/andrzej.golimont/videos/10206343835633953/?fref=mentions Zapraszam do dyskusji Tadeusz Wojewódzki
Przekornie powiem, że poniedziałek od zawsze kojarzy mi się z początkiem. Świt nie tylko dnia, ale i tygodnia. Czas, kiedy można zacząć coś nowego. Bo im dalej „ w tydzień”, tym bardziej jestem skłonna ulegać takiej niby rutynie. Codzienne obowiązki, powtarzalność wykonywanej pracy i zadań, czyli nihil novi. A w poniedziałek? Po dwudniowym odpoczynku mam ochotę na zmiany, na podjęcie wyzwań, na pozór trudnych. Z uśmiechem podchodzę do życia, nie przerażają mnie pomysły współpracowników dotyczące innowacji. Świat wydaje mi się bardziej przyjazny, chętniej uśmiecham się do ludzi. Mam w sobie taką wewnętrzną zgodę na to, co przede mną. I zazwyczaj, nawet jeśli zdarza się coś mało przyjemnego, łatwiej mi się z tym pogodzić lub pokonać. Poniedziałkowe poranki są zawsze uśmiechnięte. Wstaję z myślą, co też mi się dzisiaj przydarzy w pracy, po pracy, wieczorem. Nic nie planuję, niczego nie sprawdzam, idę „na żywioł”. Z naładowanym przez weekend „akumulatorem” wychodzę z […]