Iwona May, INSPIRACJE – NA DOBRY POCZĄTEK DNIA – HISTORYJKA O KOTCE S.

Kotka S. urodziła się być może w Sopocie, tak podaje w CV, ale kto to wie.
Uwielbiała balkon sąsiada i tam przesiadywała ku niezadowoleniu tegoż.
Mijały dni, miesiące aż nastał czas kiedy S. przeprowadziła się – wraz z nowymi właścicielkami – do sołectwa R.
S. rozwinęła skrzydła, no raczej łapy i fantazję. Tyle możliwości przemieszczania się: płoty, murki, drzewa, pergole…
S. uwielbia wylegiwać się na tarasie i wygrzewać na słońcu. Ma swoje ścieżki, wiadomo – jak każdy kot.
Lubi przeskakiwać przez płot i wdrapywać się na drzewo sąsiadów. Ma stamtąd dobry widok na najbliższe ogrody.
S. jest towarzyska. Podchodzi do płotu i zaproszona do rozmowy opowiada krótkie, kocie historyjki. Pozwala się pogłaskać, delikatnie podrapać za uchem, prezentuje swoje lśniące futro i w ogóle och i ach. Pomaga czasami w pracach ogrodowych, kładąc się w kępki wyrwanych chwastów lub na worki z zebranymi liśćmi.
S. ma – oczywiście – swoje relacje z psami. Generalnie lubi działać im na nerwy, przechadzając się po pergoli sąsiadów. Dla psów za wysoko, a ona o tym wie.
S. ma swoje sposoby na niekomfortowe sytuacje. Jak chce wejść do domu, a nie jest zbyt długo wpuszczana, to wali łapą w drzwi, domagając się stosownej reakcji domowników.
S. obserwuje życie w ogrodach. Przynosi jako trofea żabki, motyle – ale żywe. Przynosi i zostawia. A te czym prędzej czmychają jak najdalej.
Czasami gania za kosami, które tak, jak ona z psami – lubią sobie pogrywać z nią.
S. też – jak każda kobieta – miewa swoje humory. Siedzi wtedy na schodach zejściowych do ogrodu i nie odzywa się. Nawet głowa jej nie drgnie.
A jak tam relacje z kocim towarzystwem? – zapyta ktoś.
No cóż, spotkania z innymi kotami kończą się zawsze awanturą. S. pilnuje swojego terytorium, nie przyjmuje gości.
I tak toczy się życie obok nas, którego częścią jest kotka S. ….
Udanego dnia

 

Leave a Reply

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.