miłość


1
Spokojnie, tytuł nie jest zapowiedzią kryminału, w którym zauroczenie bohatera przeradza się w obsesję mordującą każde zagrożenie napotykane na drodze. Choć niewątpliwie jest to mała inspiracja do mojego tekstu to nie będzie aż tak dramatycznie. W życiu miłość bywa podstępna. Nigdy nie wiemy w co nasze serce właśnie się pakuje. Jesteśmy tylko ludźmi zamieniającymi się duszami ze skowronkami, kiedy zdarzy nam się poczuć coś więcej. Idealizujemy i poświęcamy nasze myśli właśnie tej osobie przez co uwielbiamy ją nawet z daleka. Nie jest to oczywiście nic negatywnego. Przecież każdy z nas ma prawo do myśli i uczuć na różnorodny sposób. Każdy z nas ma prawo do miłości i jej własnej interpretacji w swojej głowie. Są jednak granice, które nie sposób przekroczyć nie panując nad emocjami. Łatwo jest przesadzić. Interesując się nadmiernie życiem innej osoby, spędzając z nią czas i poznając ją, zaczynamy popadać w uzależnienie. Coraz bardziej i bardziej. Nie jesteśmy […]

Klaudia Kaczmarek, Obsesyjna Miłość


2
Nazbierało mi się przemyśleń różnych, a wciąż brakowało czasu, żeby to sobie poukładać, uporządkować. Życie realne potrafi dołożyć pracy i obowiązków z nią związanych czasami ponad siły niemal. „Zaganiana” w codzienności, z kalendarzem w ręku, wykonywałam ostatnio swoje zadania. Każdego dnia o poranku, wychodząc z domu, zastanawiałam się, co też dzisiaj nieprzewidzianego się zdarzy, co jeszcze będę musiała „upchnąć” w wypełnionych po brzegi godzinach pracy. Jednak każda taka „hossa” obowiązków kiedyś przemija. Wreszcie mogę odrobinę odetchnąć i zająć się przyjemniejszą stroną życia. Czas dla siebie… czas, który mogę poświęcić na to, co lubię tak bardzo. Pisanie zawsze pomaga mi pozbierać myśli, ocenić zdarzenia, na spokojnie przeanalizować problemy i znaleźć najlepszy sposób na uporanie się z nimi. Kiedy piszę, emocje odsuwam na bok, wyrzucam z głowy jak śmieci z kosza. Łatwiej jest obiektywnie ocenić to, co się dzieje, bo muszę dobrać słowa, nazwać uczucia. I nagle okazuje się, że to, co […]

Marzena Marczyk, Życie w biegu


18
Niedzielne popołudnie. Stoję w oknie, obserwuje dzieci na podwórku i serce mi się ściska. Nie dość, że tylko troje widzę na całe osiedle, to jeszcze każde z nich z nosem w telefonach. Nie chcę być zrzędliwą staruszką, która każde zdanie zaczyna: „za moich czasów…”, ale pomyślałam sobie, gdzie się podziało tamto dzieciństwo? Gdzie gry w klasy, w dwa ognie czy w chowanego, A pomidor, głuchy telefon, skakanka, czy guma? Nikt nie wisi na trzepaku, nie gra w noża, nie bawi się w podchody, gdzie pozdzierane kolana, śmiechy, piski, gdzie ta radość dziecięca? Owszem, jesteśmy dumni z naszych pociech, są bardzo inteligentne, potrafią opanować błyskawicznie wszelkie nowinki techniczne, znają doskonale świat komputerów, potrafią poruszać się w wirtualnym świecie, mają swoje pasje, ale mam wrażenie, że zamykają się w swoim świecie, izolują się od ludzi, od rówieśników. Nie mają czasu na przyjaźń, na miłość, nie mają okazji uczyć się żyć w grupie, […]

Ula Konieczna,Dziewczynka na hulajnodze



15
Dwa uczucia tak odmienne od siebie, a tak nierozerwalnie ze sobą związane. Rządzą światem, rządzą ludźmi. Są wszechobecne. Awers i rewers naszego życia. Kiedy kochamy, świat ma tylko jasne barwy, na niebie codziennie jest tęcza. Lubimy wszystkich ludzi, uśmiechamy się do ptaków. Miłość uskrzydla, czyni nas, zwykłych zjadaczy chleba, poetami. Wszystko jest proste, piękne, oczywiste. Wszyscy ludzie są przyjaciółmi, cieszą się wraz z nami szczęściem. Podajemy je sobie z rąk do rąk jak opłatek. Świat nie ma wad, a wszyscy wokół nas roztaczają atmosferę radości. Ta aura ogólnej słodyczy i euforii jest jednakże jak woal mgły, który zasłania brzydotę świata, ale lada wietrzyk rozwiewa go i wtedy pojawia się ta druga właśnie, która czai się jak cień, ukryta, czekająca na swoją szansę, czyli nienawiść. Wykorzysta nawet najdrobniejsze potknięcie, ułamek sekundy zawahania, rozwinie swoje czarne skrzydła i jak kruk wzbije się w jasne niebo. Zmaże tęczę, jak nieudany dziecięcy rysunek, zgasi […]

Marzena Marczyk, Miłość czy nienawiść? Która z nich rządzi światem?


DLACZEGO piszemy Pisanie zastępuje rozmowę, kiedy wydaje się, że nikt nas nie słucha. Wtedy, kiedy ktoś każe milczeć w czasie obiadu i kwituje twoje słowa ignorancją . Komu można powiedzieć o tęsknocie, gdy to nie jest w danej chwili zrozumiałe i ma na talerzu gotowy rosół z makaronem. Ty go nie masz, musisz walczyć o kęsek uwagi, by można zaśpiewać, nawet bez poczucia rytmu. Ideały włożone między bajki na papier wyglądają wiarygodnie, nie zanikają tak szybko, można wrócić do poprzedniej strony lub pisać dalej. Teraz klawiaturą, bo pióra wyszły z mody. Zeszyty zapisanych słów, w znanym tylko mam szyfrze przywołują wspomnienia, skrywane tajemnice. Nikt nie przeczyta koślawego pisma , które pośpiesznie spisywało myśli. wtedy dla nas najważniejsze. Bo pisanie jest lekarstwem na samotność, dzieleniem na miłość, konfesjonałem na grzech, prawem głosu kiedy go brak. Powierzamy pisaniu swój wolny czas, nawet kradniemy z innych stron. Satysfakcja jest, gdy ktoś przeczyta niepokorne […]

Teresa Kopeć, Dlaczego piszemy?