
Jeśli mówi się ogólnie, to czasami nie wiadomo o co chodzi. A bywa, że to, co powiedziane ogólnie- ludzie biorą od razu do siebie i obrażają się zanim zrozumieją o co chodzi. Mówmy wobec tego o konkretach. Pierwszy konkret jest z czasów komuny. Jaka ona była – wielu pamięta do dzisiaj. Jacy byliśmy – MY, jakby trochę mniej. Krótko mówiąc były to czasy, w których liczyły się znajomości. Oficjalnie niczego nie było, ale dzięki znajomym – można było mieć nieomal wszystko. Trzeba mieć bardzo mocno pokręconą psychikę, żeby w takiej rzeczywistości funkcjonować i pamiętać jednocześnie o tym, jak wygląda normalny świat, w którym żyje się po prostu – łatwiej. A jak mieliśmy pokręconą psychikę dobrze obrazuje taki oto, autentyczny epizod. Odwiedziłem znajomych z małego, prowincjonalnego miasteczka. Nie pamiętałem dokładnie godziny odjazdu mojego pociągu, ale znajomy uspokoił mnie: – Co się martwisz, mam znajomą na informacji kolejowej. Zadzwonię i ona mi […]