INSPIRACJE

FELIETOMANIA.PL składa się z 3 rodzajów tekstów:
• FELIETONÓW
• INSPIRACJI – tekstów, które wchodzą w skład WARSZTATÓW
• KRÓTKICH WYWIADÓW z zaproszonymi przez nas Gośćmi wypowiadającymi się na temat naszej MISJI :

Nie wściekaj się na ludzi, że są jacy są.
Staraj się nazwać „to coś”.
Bez epitetów, emocji, obrażania.
Nazwiesz – zrozumiesz.
Znajdziesz
KLUCZ DO LEPSZEGO


1
Zmieniasz się, czujesz, że nie jesteś już taka sama. Spoglądasz, zerkasz w przeszłość i widzisz, jak bardzo chciałaś mieć nad wszystkim kontrolę, decydujące słowo, znaczący gest, sugestię. Wracasz do teraźniejszości, do tu i teraz- i … nie, to już nie do końca tamta TY. Złagodniałaś, odpuszczasz. A może tak ma być… To, co wymagało twojej uwagi, troski- przekształciło się w osobne, niezależne byty. I przyszła pora, żeby to zauważyć i zaakceptować. Tak, tak to odbierasz i czujesz. Jest spokojniej, ciszej, a ty kochasz harmonię, spokój. Masz czas dostrzec i zachwycić się tym, co dobre i piękne. Kwiat, drzewo, zapach, lekki powiew wiatru, słońce zza chmur… szum morza… chwila zadumy… dotyk ukochanej dłoni… muśnięcie warg. Zaczynasz smakować życie w jego subtelniejszej wersji, dotykać zmysłami tej ulotnej, delikatnej siateczki istnienia. Już wiesz, co jest ważne, najważniejsze. To, co czujemy, jacy jesteśmy, co nam w duszy gra. To ta struna piękna w każdym […]

Iwona May, INSPIRACJE – ROZMOWY Z N. – DRUGA


  J.bolą ludzkie wybory, zwłaszcza te, które mają wpływ na Ogół. Jak trudno jest z tym pogodzić się, przejść obojętnie, J. wie doskonale. -Słyszałaś, co dzisiaj mówił M. ? -Nie, ale pewnie snuł te swoje niekończące się opowieści o tym, jak będzie pięknie… -Dokładnie, nie mogę już tego słuchać! -Rozumiem, moja percepcja właśnie powiedziała dosyć, wystarczy, basta. Nie słucham. -A co tam u dzieci, zdrowe ? -Tak, dziękuję, dają radę. -To dobrze. -A wiesz, słuchałam K.  On chyba  myśli, że może decydować za wszystkich, że ma prawo narzucać swoje wybory innym !  Kim trzeba być, żeby nie mieć odrobiny pokory wobec złożoności i delikatności ludzkich spraw ? -Kimś, kto uważa, że Jego wizja „wszystkiego” jest jedynie słuszna i Ogół ma się podporządkować, jeśli nie, to tym gorzej dla Ogółu. -To jakieś chore jest … -Hm…, z pewnością trąci autorytaryzmem. Poza tym,są tacy, którzy takie postępowanie akceptują. Czują się silniejsi, mają […]

Iwona May, INSPIRACJE  –  ROZMOWY  Z J.  –  Z  CYKLU ...


3
INSPIRACJE  –  ROZMOWY Z T.  –  PIERWSZA   – Jesteś wciąż, mimo wieku, osobą aktywną. Wykładasz, szkolisz, masz swoje pasje. Skąd w Tobie tyle energii? – To pewnie geny, biologia po prostu. – Ta wewnętrzna siła napędowa? Czyż tak? – Z pewnością. -Skąd czerpiesz inspiracje, gdy tworzysz obrazy, wiersze? – To może być rozmowa, jakiś pejzaż, spacer, lektura, film. – A dobre relacje z ludźmi? – Też. Uświadomiłem sobie, ze każdy z nas ma swój czas. I nikt nie wie, w którym momencie on się skończy. – Spieszysz się? – Nie potrafię trwać i czekać na to, co nieuniknione, trwoniąc chwile, które można przecież wypełnić ciekawymi zdarzeniami, szukając inspiracji do działania. Czasami mogą to być drobiazgi, małe rzeczy. – A ludzie? – Z pewnością kontakt z drugim człowiekiem, wsłuchanie się w jego niepowtarzalne „ja”, czasami bardzo ukryte, nieśmiałe i delikatne, schowane pod maską codzienności i powierzchowności, bywa inspirujący. – A […]

Iwona May, INSPIRACJE – ROZMOWY Z T. ...



Przed ostatnią kolejką ligową w grze o tytuł Mistrza Polski zostały dwie drużyny. Broniąca tytułu Legia Warszawa, która ma 3 punkty przewagi nad drugą Jagiellonią Białystok. Z jednej strony Legia Warszawa, najlepsza drużyna w Polsce z kadrą, jak na polskie warunki bardzo dobrą. Budżet niezaprzeczalnie największy ze wszystkich drużyn w kraju. Z drugiej strony Jagiellonia Białystok z ambicjami na osiągnięcie najlepszego wyniku z ostatnich lat. Legia jest na uprzywilejowanej pozycji. Wystarczy jej remis z Lechem Poznań, aby nie patrzeć na swoich przeciwników. Jednak łatwiejszego przeciwnika w niedziele teoretycznie będzie miała Jagiellonia. Zmierzy się z Wisłą Płock. Obowiązkowo musi wygrać ten  mecz. Moim zdaniem podopieczni Ireneusza Mamrota mają sporą szansę na pierwsze w historii mistrzostwo Polski. Warunkiem podstawowym jest wygrana z zespołem z Płocka. Lech Poznań z pewnością zrobi wszystko, żeby odwiecznemu rywalowi z Warszawy popsuć już planową mistrzowską fetę. Ta arogancja w obozie obecnych Mistrzów Polski, może być głównym czynnikiem […]

Przemysław Schenk, Ostateczna gra o tron Lotto Ekstraklasy


lusill, Krocząc ku normalności* Syndrom OJ TAM, OJ TAM jest symbolem mentalności naszego społeczeństwa, sięgającym okresu PRL- u, a być może wywodzącym się z czasów sarmackiej szlachty. Jakkolwiek analizując zjawisko, zauważyć można, iż spełnia ono konkretną funkcję. W pewnym sensie ułatwia niektórym jednostkom społeczeństwa umniejszanie znaczenia problemów, najczęściej niewygodnych dla samych autorów tychże. Takie stanowisko jest przejawem niefrasobliwości, wręcz ignorancji i jednocześnie braku umiejętności przewidywania konsekwencji jako efektów realizacji działań w systemie tandety. Jest ono nie tylko powodem dyskomfortu osób poszkodowanych lekceważącym traktowaniem, ale i źródłem nieszczęśliwych zdarzeń spowodowanych, tzw. czynnikiem ludzkim. Zjawisko to sprawia, iż jednostki, które doznały wielokrotnego poczucia bezradności, nieuczciwego wyzysku, totalnego marazmu – poddają się inercji, stają się pasywne. W krajach Europy zachodniej, np. w Niemczech, Szwajcarii, bądź w odległej azjatyckiej Japonii – konsekwentne społeczeństwa traktują każdą jednostkę w bardzo poważny sposób. Szanują ustalone zasady, to z kolei pozawala im normalnie funkcjonować. Wydaje się, że dzięki […]

Lusill, Krocząc ku normalności


1
Łączy nas podobny program. Jesteśmy NA TAK. Ale tylko wobec normalności, w drodze KU LEPSZEMU. Bez jadu, zapiekłości. Mądrze, ale konsekwentnie i stanowczo. A dzisiaj Dziewczyny mają głos 🙂 https://www.facebook.com/tadeusz.wojewodzki/posts/10210207756064499?notif_id=1520522935784074&notif_t=feedback_reaction_generic&ref=notif  

Jesteśmy z Nimi NA TAK



6
Samotność widać na ulicach zwłaszcza u starszych ludzi, którzy nigdzie nie pędzą idą tacy zamyśleni. Kiedyś byłam świadkiem takiej samotności. Wybrałam się do restauracji z mamą i dziećmi, które biegały roześmiane po całym lokalu. Wszedł tam pan przy lasce, ubrany bardzo skromnie.  Od progu przywitali go kelnerzy – Witamy Panie Stanisławie…. Pan rozejrzał się chwile i usiadł bardzo blisko nas. Pomimo wolnych stolików dalej. Kelner podszedł do niego i powiedział, że córka była i już zapłaciła za obiady na kolejny miesiąc. Po przekazaniu tej informacji  wysłał sms , tak myślę że do córki pana Stanisława, by  zameldować, że stawił się na obiad.  Starszy pan zaczepiał dzieci, uśmiechał się do nich i rozmawiał. Kiedy już zjadł obiad i wstał od stolika, zwrócił się bezpośrednio do nas: – Dziękuje, że dziś mogłem zjeść obiad w miłym towarzystwie…. Wtedy sobie uświadomiłam jak ważny w życiu samotnego człowieka jest  KTOŚ. Nawet obcy człowiek, w […]

Iwona Roda, Wymiary samotności


Szczyt techniki – niedościgniony wzór Super szybki – nie było szybszego 30-40 lat temu wywoływał zachwyt Każdy marzył żeby zobaczyć go z bliska, ba! Może nawet nim polecieć! Concorde! Bezpieczny – nawet dziś – rozbił się tylko raz, nie z własnej winy, – bo inny samolot zgubił na pasie startowym ostrą część. To go zabiło – plus ekologia. Ostatni lot kosztował – bagatela 8 tysięcy funtów za bilet z Londynu to Nowego Yorku i z powrotem w 3.5 godziny w jedną stronę! Prawdziwa legenda – ona nie umiera nigdy! Staje się może bardziej dostępna dla gawiedzi w … muzeum

Adam Wojewódzki, Legenda


DLACZEGO piszemy Pisanie zastępuje rozmowę, kiedy wydaje się, że nikt nas nie słucha. Wtedy, kiedy ktoś każe milczeć w czasie obiadu i kwituje twoje słowa ignorancją . Komu można powiedzieć o tęsknocie, gdy to nie jest w danej chwili zrozumiałe i ma na talerzu gotowy rosół z makaronem. Ty go nie masz, musisz walczyć o kęsek uwagi, by można zaśpiewać, nawet bez poczucia rytmu. Ideały włożone między bajki na papier wyglądają wiarygodnie, nie zanikają tak szybko, można wrócić do poprzedniej strony lub pisać dalej. Teraz klawiaturą, bo pióra wyszły z mody. Zeszyty zapisanych słów, w znanym tylko mam szyfrze przywołują wspomnienia, skrywane tajemnice. Nikt nie przeczyta koślawego pisma , które pośpiesznie spisywało myśli. wtedy dla nas najważniejsze. Bo pisanie jest lekarstwem na samotność, dzieleniem na miłość, konfesjonałem na grzech, prawem głosu kiedy go brak. Powierzamy pisaniu swój wolny czas, nawet kradniemy z innych stron. Satysfakcja jest, gdy ktoś przeczyta niepokorne […]

Teresa Kopeć, Dlaczego piszemy?



Są zdarzenia sportowe, których charakter wynosi je w obszary uniwersalnych formuł ludzkiej egzystencji. Gdzie w zespole pojawia się synergia i daje ponadludzkie rezultaty: http://www.sport.tvp.pl/36258428/co-oni-zrobili-polacy-ze-zlotem-i-rekordem-swiata O synergii nie byłoby głośno, gdyby nie ekonomiści. Ekonomiczny jest też zazwyczaj kontekst interpretacji tego zjawiska, którego sens określa się formułą: 1+1 daje więcej niż 2. I to nie dzięki kreatywnej księgowości lecz procesom pojawiającym się w zespołach realizujących wspólne zadania. W ekonomii walor dodatkowej wartości, wytworzonej bez dodatkowych kosztów – jest stanem rzeczy szczególnie preferowanym. Tak więc członkowie zespołu współdziałający na rzecz wspólnego celu  są w stanie – w określonych warunkach – tworzyć nowe jakości, wartości na które nie stać byłoby nie tylko poszczególne jednostki, wchodzące w ich skład, ale nie stać na to także ich „sumaryczną całość”. Bez względu na to”, jak niezgrabne stylistycznie  sformułowanie takie brzmi, oddaje ono istotę procesów synergicznych.

1
Każde spotkanie i ważna rozmowa, żyją w naszej pamięci długo. Bywa, że nie opuszczają nas nigdy. Tak dzieje się, gdy pozostawiają trwałe ślady, zmieniają coś w naszym życiu i budzą refleksję.   Droga jest częstym gościem moich zmagań twórczych. Prawie pięć lat temu napisałam wiersz         „W drodze”. To był moment, gdy nabrałam pewności, że powinnam pisać. Lubię do niego wracać. Uwielbiam zestawiać wiersze i cytaty z fotografiami i obrazami. Są czasami twórczą inspiracją. Lubię szukać więzi między obrazem i słowem, dlatego na portalu Facebook udostępniam wiersze z fotografiami lub obrazami.  Dwa lata temu prowadziłam mini-warsztaty w jednej z grup poetyckich, których tematem był motyw drogi i podróży. Moje refleksje zebrałam w podsumowujący komentarz.   Motyw drogi ma wiele odcieni. Podróż życia zaczyna się od kołyski, pod sercem matki… Każdy dostaje swoją „łódkę czasu”, by pomogła w wędrówce.  Cofnąć czasu nie można tak, jak nie da się zawrócić z życiowej drogi, […]

Bogumiła Sarnowska, W drodze czyli kilka słów o inspiracjach


W słowniku każdego z nas jest „patriotyzm”, „ojczyzna”.  Nie ma lub rzadko bardzo używane jest „obywatelstwo”. Idea obywatelstwa – jest trochę obok na. A może tak mi się tylko wydaje? Warto o tym pomyśleć, warto porozmawiać. Choćby w kontekście takim oto: https://www.facebook.com/andrzej.golimont/videos/10206343835633953/?fref=mentions   Zapraszam do dyskusji Tadeusz Wojewódzki

Jak obywatelskość przymierzyć do patriotyzmu?



10
Przekornie powiem, że poniedziałek od zawsze kojarzy mi się z początkiem. Świt nie tylko dnia, ale i tygodnia. Czas, kiedy można zacząć coś nowego. Bo im dalej „ w tydzień”, tym bardziej jestem skłonna ulegać takiej niby rutynie. Codzienne obowiązki, powtarzalność wykonywanej pracy i zadań, czyli nihil novi. A w poniedziałek? Po dwudniowym odpoczynku mam ochotę na zmiany, na podjęcie wyzwań, na pozór trudnych. Z uśmiechem podchodzę do życia, nie przerażają mnie pomysły współpracowników dotyczące innowacji. Świat wydaje mi się bardziej przyjazny, chętniej uśmiecham się do ludzi. Mam w sobie taką wewnętrzną zgodę na to, co przede mną. I zazwyczaj, nawet jeśli zdarza się coś mało przyjemnego, łatwiej mi się z tym pogodzić lub pokonać. Poniedziałkowe poranki są zawsze uśmiechnięte. Wstaję z myślą, co też mi się dzisiaj przydarzy w pracy, po pracy, wieczorem. Nic nie planuję, niczego nie sprawdzam, idę „na żywioł”. Z naładowanym przez weekend „akumulatorem” wychodzę z […]

Marzena Marczyk, A ja lubię poniedziałki


4
Do 25-go roku życia nie znałem języka polskiego. Po prostu nie słyszałem. Nawet „Czterech Pancernych” oglądałem po rosyjsku. Pierwi Polacy, jakich poznałem, mówili nieźle po rosyjsku albo mieli tłumacza. Moim pierwszym polskim przyjacielem był Tadeusz. Jak go poznałem? Kiedyś opowiem o tym, ale to osobna ciekawa historia. A więc już mieszkałem parę miesięcy w Polsce i uczyłem się polskiego, słuchając znajomych i pytając o to i owo  – jak czegoś nie rozumiałem. Podobnie było z czytaniem. Któregoś dnia wpadłem do biura gdzie Tadeusz pracował. On, pełen dumy powiedział, że w gazecie opublikowano jego felieton pt.  „Baba”. Muszę wam powiedzieć, iż w języku rosyjskim „Фельетон” to jest prasowy materiał satyryczny, a więc ma być śmieszny i ostry. Coś na wzór Marka Twaina, O’Henriego, albo Zoszczenki. Poprosiłem Tadeusza o gazetę i staranne przeczytałem artykuł. Potem drugi raz. Było tam o chamskiej celniczce, która bardzo złe potraktowała turystów na granicy. Ale to nie […]

Igor Davydovsky, Felietony i фельетоны


Spotkałam się z dość nieprzyjemną sytuacją, mimo iż pisałam niejednokrotnie, że w mojej twórczości nie ja jestem podmiotem, tylko nim jest podmiot liryczny. Teksty są fabułą opartą – jak to bywa – na doświadczeniach, obserwacji, literaturze i doniesieniach przeczytanych w dostępnych mediach. Prawdziwe są emocje i ogólny przekaz. Felietony, które są osobistym odniesieniem do otoczenia czasem bywają mylnie odczytywane, jako osobista sytuacja życiowa. Uspokajam zaniepokojonych – jako ja, a nie mój podmiot lityczny, że  mieszkający ze mną pies ma co jeść. Ma nawet ma za dużo skoro wybiera z miski tylko to, co mu najbardziej smakuje. Być może, nie byłam świadoma dosłownego rozumienia tekstów. Jestem szczęśliwa, że mieszkam na wsi, wśród pięknej przyrody i zwierząt, które kocham. Kury niosą jajka, w piwnicy ziemniaki i obok sąsiedzi, którzy zaglądają, gdy mnie długo nie widać, w obawie czy mi się coś nie stało. Miłego mroźnego dnia, bo tak pięknie, gdy wszystko pomalowane […]

Teresa Kopeć, NieLirycznie o podmiocie lirycznym



Każdy tak opisuje świat i rzeczywistość, jak na to pozwalają mu jego wiedza i doświadczenie. W to wszystko włączają się wartości, które wyznaje, które są podwalinami do takiego, a nie innego myślenia. Szczerość intencji, chęć zmieniania tego, co uznaje za złe nie zawsze idzie w parze z tym, jak opisuje to, co uznaje subiektywnie za złe. Niefortunnie dobrane słowa mogą zrobić więcej szkody, niż będzie z tego pożytku. Jeśli podejmuje się próbę uogólnień, to wpada się w pułapkę, w której bardzo łatwo obrazić uczciwych i prawych. Nie ma mowy o porozumieniu, gdy każdy pozostaje przy swoim zdaniu. Świat nie jest czarno-biały, bo nawet szarość ma wiele odcieni. — między nami wyrwa… …przepaść nie do pokonania rozwijam nić porozumienia robię krok do przodu… już się nie cofnę czy wystarczą dobre chęci   rozjechały się nasze drogi… (bogsar) Warto doskonalić się w pisaniu, jeśli ma się potrzebę pisania. To świetna możliwość własnego […]

Bogumiła Sarnowska, List do Pana M. czyli kilka słów o ...


1
Jeśli wiesz co się dzieje we mnie… Wysłuchajcie opowieści bez zakończenia. Nie jest odkrywczą myślą, że nie ma przypadków. Nasze życie możemy podzielić na wiele segmentów. A ja, jestem przekonany, że nie ma ich zbyt wielu. Zdawałoby się, że sprawa narodzin jest prozaiczna, wręcz banalna. Ukształtowanie osobowości odbywa się w niezwykle ciężkich warunkach, przypominających, ciśnienie, jakie panuje podczas tworzenia diamentu a jeszcze większe opalu. Nasza psyche, poddawana skrajnie różnym doświadczeniom, w początkowej fazie ’zasysa’ wszystko jak gąbka. Jesteśmy swoistym ’śmietnikiem’, do którego nasi kochani — bądź nie — rodzicie i rodzeństwo czy ludzie z otoczenia wrzucają wszystko. Mówię wam, taka ilość otrzymywanych pryzmatów determinuje nasze wybory. Człowiek, z natury jest istotą, którą poszukuje dosłownie wszystkiego. Począwszy od rzeczy materialnych, a skończywszy na kwestiach egzystencjalnych i sfery duchowej. Pytanie ’dlaczego?’, przewija się w wielu kontekstach. Dorastamy, stajemy się bogatsi w doświadczenia, ale czy to czyni nas mądrzejszymi, bardziej świadomymi? W niewielu […]

MiWi, Jeśli wiesz co się dzieje we mnie…


10
Czy umiemy się dzielić? Jeśli dzielę się, to znaczy, że coś daję od siebie. W rodzinnym domu nauczyłam się, że cały świat nie kręci się wokół mnie. Z matematycznego punktu widzenia, jeśli dzielimy to mamy mniej. W życiu tak nie jest. Matka, swoją miłość – nawet jeśli podzieli – to ją mnoży. Jest niewyczerpanym źródłem daru. A dzieci? Bywa, że mają wspólny pokój, zabawki, komputer. Przeważnie dzielą się obowiązkami, na miarę swoich możliwości To pomaga im odnaleźć się w dorosłym życiu. Wiele przykładów mamy z fejsbukowego podwórka. Dzielimy się – w zamieszczanych postach – radościami, problemami, talentem. Udostępniamy swoje wiersze i fotografie, ufając, że nikt ich nie zawłaszczy. Wielu osobom trudno przychodzi podzielenie się sukcesami, zyskami, władzą. Nie zawsze uświadamiamy sobie, że przyjęcie przysłowiowego kawałka tortu, to wzięcie na siebie odpowiedzialności za wspólnotę, pracowników, rodzinę… Niewyczerpanym źródłem, na ścieżce sukcesu, jest WIEDZA. Możemy ją czerpać bez ograniczeń, przekazywać i dzielić […]

Dzielę się…



8
Dom i praca – to najważniejsze miejsca w życiu każdego, także współczesnego człowieka. Trudno je od siebie oddzielić. Jeśli w jednym miejscu jest dobrze, a w drugim źle, to w sumie – nie jest dobrze. Mówi się wprawdzie o tym, że mądry człowiek nie przenosi problemów z jednego miejsca – do innego, ale co innego nie przenosić, a co innego nosić w głowie zadry wyniesione z pracy. Wielu z nas nie lubi swojej pracy. Nie czuje się w niej dobrze.  Nie akceptuje zwyczajów w niej panujących. Nie podoba nam się sposób oceniania ludzi. Kolesiostwo, kumoterstwo, partyjniactwo.  Nie odpowiada nam sposób bycia szefów. Ich wywyższanie się nad resztą, brak skromności i dystansu do samych siebie. Nie akceptujemy zasad rywalizacji między ludźmi opartej na wyścigu szczurów. Nie zgadzamy się na prymitywny system wartości, w którym liczy się tylko zysk. Taka praca różni się – od naszych domów – dosłownie wszystkim. Nie ma […]

Tadeusz Wojewódzki,Praca i dom