Niestety potwierdził się klasyk dotyczący gry Polaków na mundialu: pierwszy mecz otwarcia, drugi o wszystko, a trzeci o honor. Przegraliśmy 3-0 z Kolumbią i definitywnie straciliśmy szansę na wyjście z grupy, a byliśmy typowani na faworytów.
Powtórzył się scenariusz z 2002 oraz 2006 roku. Mam wrażenie, że wszyscy za bardzo napompowali balonik oczekiwań oraz trochę zachłysnęliśmy się dobrym występem na Euro2016. Przez ostatnie miesiące ciągle obserwowaliśmy naszych reprezentantów oraz trenera Nawałkę w różnych reklamach. Lewandowski skutecznie walczył z łupieżem, a był bezradny w starciach z Senegalczykami oraz z piłkarzami z Kolumbii.
Wyglądaliśmy na źle przygotowanych kondycyjnie oraz na słabych psychicznie. Szkielet zespołu nie potrafił pociągnąć gry zespołu w trudnych momentach. Jednak jesteśmy bogatsi o bezcenny materiał szkoleniowy nt. zachowań w poszczególnych sytuacjach i trzeba teraz – po mundialu -wyciągnąć wnioski.
Na pewno będą zmiany. Paru najstarszych zawodników odejdzie jak: Piszczek Błaszczykowski czy Peszko. Uważam, że mamy młodych zawodników, którzy po mundialu powinni wchodzić do tej dorosłej kadry i być wprowadzani przez trenera Nawałkę, który powinien przedłużyć kontrakt. Osobiście uważam, że powinny nastąpić zmiany w personaliach zawodników i wprowadzać świeżą krew. Taki zawodnicy, jak Gumny, Piotrowski, Wolski, Jóźwiak, Piątek, Niezgoda, Frankowski, czy Szymański oraz Żurkowski powinni po mundialu zostać ogrywani w dorosłej kadrze i to zaprocentuje. Doskonałym przykładem jest Góralski, który 3 lata temu dopiero debiutował w naszej lidze, a w meczu z Kolumbią zaczął w pierwszym składzie.
To jest trudny czas dla polskiej piłki, ale odpowiednie wnioski i spokojne działania powinny zaprocentować w przyszłości i wtedy możemy liczyć na wspaniałe chwile, jak na EURO2016. Niech teraz w praktyce zostanie zastosowane znane powiedzenie: dumni po zwycięstwie, wierni po porażce.
Przemysław Schenk
Komentarz do “Przemysław Schenk, Miało być tak pięknie…”
Moim zdaniem z grupy, w której znalazła się Polska każdy mógł uzyskać awans, spotkały się 4 nacje, z 4 różnych kontynentów. Potwierdziły się moje przypuszczenia, że nasza reprezentacja nie jest zespołem turniejowym. Jeśli chodzi o fakt grania w reklamach naszych reprezentantów oraz samego selekcjonera Nawałki, należą do grupy celebrytów i każdy z nich wiecznie w piłkę nożną grać nie będzie, muszą szukać wszelakich sposobów na zapewnienie sobie spokojnego życia po zakończeniu kariery. Jeśli chodzi o przygotowanie kondycyjne, moim zdaniem zawodnicy byli odpowiednio przygotowani fizycznie do tego turnieju. Jednak wielu zawodników z obecnej reprezentacji nie prezentowało tego samego poziomu co na Euro 2016, kolejnym efektem braku odpowiednich wyników na mundialu była zbyt duża rotacja w taktyce zespołu. Wnioski trzeba wyciągać z każdego spotkania nie ważne czy jest wygrany czy przegrany. Jeśli chodzi o zmiany personalne, to z funkcją selekcjonera na pewno nie powinien się żegnać Nawałka, człowiek ten spowodował, że polska piłka odżyła i znów zaczęła przyciągać na stadiony. Mylne jest pojęcie, że zawsze Trener bierze odpowiedzialność za wyniki drużyny, owszem trener wybiera skład, taktykę i wytyczne na każde spotkanie, ale sam na boisko nie wejdzie i meczu nie wygra, a często wszystko zależy od dyspozycji dnia. Reprezentacja jest wyróżnieniem i nie może być tylko promocją dla zawodników, którzy w niej zagrają. Gra z „orzełkiem na piersi” jest przede wszystkim patriotyzmem, a w każdej reprezentacji powinni występować najlepsi. Wymienieni w felietonie młodzi zawodnicy tacy jak Gumny, Żurkowki, Szymański, zagrali dopiero jeden poważniejszy sezon w nadal słabej „polskiej Ekstraklasie”, aby powiedzieć o nich, że są odpowiednio przygotowani do reprezentowania naszego kraju, muszą pokazać to w każdym kolejnym dniu, tygodniu, miesiącu i w każdym kolejnym meczu, sezonie, że zasługują na powołanie = powtarzalność. Reprezentacja nie może przejść „remontu generalnego”, a połączyć rutynę z młodością: Glik, Lewandowski, Krychowiak, Grosicki, Szczęsny itd. – ta grupa piłkarzy powinna ciągnąć za sobą młodych chłopców. Ostatnie zdanie, w którym kryje się piłkarskie powiedzenie, pokazuje po porażce z Kolumbią i odpadnięciu z mundialu ilu jest w naszym kraju oddanych kibiców i prawdziwych patriotów, którzy nie odwrócą się od tej reprezentacji bo przecież, ta sama kadra mogła osiągnąć sukces i wtedy Ci sami ludzie mówili by jacy „oni” czyt. reprezentacja, są wspaniali.