Fonetycznie – różnica niewielka. A w życiu? Czy bycie dumnym z czegoś oznacza, że musimy bezwzględnie pozostawać w stanie zaślepienia na punkcie naszej dumy? W jakimś stopniu chyba tak.
Myślałeś nad tym z czego jesteś dumny? Wiem. Trudne. Zazwyczaj pytają o to z czego jesteś zadowolony. Ale to zupełnie inna sprawa. No więc do rzeczy: Czy rozpiera Cię duma na myśl o tym, że np. jesteś Polakiem? Pytanie wcale nie jest aż tak głupie na jakie wygląda. Bardzo wiele nacji dumnych jest z siebie. Pomijając sąsiadów – dumni są Anglicy. Chociaż nikt z nich nie wie jak umyć twarz pod bieżącą wodą, w angielskiej umywalce. No bo jak? Jeden kran z zimną wodą, drugi z gorącą. Oba blisko, ale nie aż tak, żeby wodę nabierać dłońmi i umyć twarz pod bieżącą wodą. Można tylko w stojącej. Zatkać umywalkę, nalać wodę i myć tę twarz w coraz brudniejszej wodzie. Zajęcie dla idioty. I jak? Można w takich warunkach pozostawać dumnym Anglikiem? Z niedomytą wiecznie twarzą? Okazuje się, że tak. Anglicy, których znam i wszyscy – o których słyszałem – przekonani są, że żyją w kraju najlepszym z możliwych, co powodem jest niewątpliwym i wystarczającym zarazem do – dumy.
Z takiej –wodno – kranowej perspektywy, to duma powinna nasz- Polaków – rozpierać. Przynajmniej na całą szerokość mieszalników do wody, bez których u nas życie jest nie do pomyślenia.
A co z tym durnym?
Czy duma musi być konsekwencją zaślepienia, mówiąc krótko – durnoty? Nie wiem czy koniecznie konsekwencją, ale jakoś tak te zjawiska zwykły się „pod paszki – prowadzać wzajemnie”. Dla mnie życie w kraju z dwoma kranami – zamiast jednego – byłoby przejawem zacofania cywilizacyjnego i higienicznego zarazem. Skoro im to nie przeszkadza, to w moim mniemaniu duma macza w tym palce i tyle.
Wiem, że jeden przykład niczego nie dowodzi i silnie nie argumentuje. Nie taka jednak jego tutaj rola. Ma tylko ilustrować zjawisko – zaciemniania rozumu przez dumę.
Dobrze jest dumnym być. Ale rozumniej – rozumnym…
Tadeusz Wojewódzki
Posłuchaj tego tekstu. Czyta sam Bogdan Dmowski
Komentarz do “Tadeusz Wojewódzki, Czy „dumny” musi niewiele różnić się od „durnego”?”
Przeczytałam z ogromnym zainteresowaniem i jeszcze posłuchałam znakomitego czytania Bogdana. Brawo !
Wow, nie patrzyłam tak na to- a to prawda przecież w większości. Zbytnia duma to zwykłą głupotą, to na pewno, i duma nieuzasadniona też jest totalną głupotą. Czasem rzeczywiście duma przesłania prawdę i zamyka drogę postępowi. Na szczęście z czystym sumieniem możemy być dumni z naszych dzieci, choć i tu dla ich i naszego dobra, lepiej by było, by ta duma nie przesłaniała nam ich wad, którym czasem dobrze by zrobiło przytarcie rogów. Po namyśle- duma jak i miłość nie powinna być ślepa, bo ta nieślepa ma większe szans na trwałość.