Pytanie stare jak świat i używane w wielu utworach literackich i w przeróżnych kontekstach. Od żartu K. I. Gałczyńskiego „Dlaczego ogórek nie śpiewa” – aż do tragicznych wyborów w dramatach. Od starożytności, do czasów współczesnych.
Jednak znacznie częściej pytanie to pada w życiu realnym każdego człowieka. I to zazwyczaj w sytuacjach, które związane są ze smutkiem, rozczarowaniem czy też odrzuceniem.
Próbowałam sobie przypomnieć, ile razy zadawałam to pytanie?
Nie wiem.
Bardzo dużo czasu zajęło mi uświadomienie sobie podstawowej prawdy: Jak świat światem, nikt jeszcze na tak postawione pytanie nie odpowiedział szczerze. Kiedy człowiek krzywdzi drugi drugiego, nigdy nie poda – prosto w oczy – powodów swojego zachowania. Musiałby bowiem przyznać, że postępuje źle. Że robi to w imię sobie tylko wiadomych powodów. Że jest to działanie mające jeden cel: krzywdę.
Powody takich zachować są oczywiście bardzo różne. Wszak niechęć miewa wiele przyczyn. Jest słuszna, kiedy ktoś skrzywdził nas pierwszy. Jest wynikiem urojonych lub rzeczywistych zdarzeń, wypowiedzi, sytuacji. Nawet po to tylko, by ją jakoś usprawiedliwić, wytłumaczyć.
Mnie najbardziej zadziwia jednak tzw. niechęć ukryta, prowadząca do działań- jako żywo -przypominających zachowania Piłata. Krzywdzenie kogoś, świadomie i z premedytacją, ale cudzymi rękami. Przy jednoczesnym zapewnianiu „ofiary” o swojej życzliwości i współczuciu. W takim przypadku traci swój szans pytanie: „Dlaczego?”. Pozostaje jednak niedopowiedzenia. Pustka. Jak po braku odpowiedzi na bardzo ważne pytanie.
Dlaczego więc wciąż usiłujemy zadawać to pytanie? Wiedząc, że nie uzyskamy prawdziwej odpowiedzi?
Chyba w naturze ludzkiej leży gdzieś głęboko ukryta nadzieja, że może jednak… Że ktoś okaże się na tyle odważny, aby patrząc nam prosto w oczy przyznać, że popełnił błąd. Albo wyjaśni swoje prawdziwe motywy.
Tak wiem: to, co napisałam to mrzonka. Żyjemy wszak w świecie, gdzie takie zachowania uznawane są za oznakę słabości. Dzisiaj liczą się silne charaktery…
Marzena Marczyk·4 marca 2018
15 komentarzy “Marzena Marczyk, Dlaczego?”
-dlaczego ?- dlatego!- po prostu!- brzmią sarkastyczne odpowiedzi okrutne dla nieukojonej duszy…
Prawdą jest, iż człowiek potrafi niszczyć innych ludzi zarówno z określonych przyczyn, jak i też bez powodów. Aczkolwiek zazwyczaj powody istnieją konkretne, jedynie dla osoby pokrzywdzonej nieczytelne, ponieważ trudno nam się postrzega rzeczywistość w sposób obiektywny. Samego siebie jest najtrudniej zaobserwować, a zatem i zdiagnozować podłoże zaistniałej dyskomfortowej sytuacji, która dotyczy nas bezpośrednio.
Wiadomo też, iż część społeczności nosi w sobie sporą dozę genów odpowiadających
za złośliwość charakterów. Takowe genotypy czerpią przyjemność raniąc inne istoty. Przykra
to prawda o ludzkości tego świata.
Dlaczego pytamy dlaczego? Bo potrzebujemy wyjaśnienia i uporządkowania tego co się wokół nas dzieje. Daje nam to poczucie bezpieczeństwa gdy wiemy, możemy uzasadnić. A, że nie zawsze istnieje gotowa odpowiedź? a nawet gdyby była to i tak nie zmieni niczego. Nie ma znaczenia i tak będziemy zadawać to pytanie.
Coraz częściej odnoszę wrażenie, że właśnie ten brak „kręgosłupa moralnego” stał się w dzisiejszym świecie siłą. Bo zwyciężają bezwzględni, ci, którzy nie liczą z nikim i niczym poza sobą. A moralność? Staje się coraz częściej tylko frazesem, który wyciąga się tyko wtedy, gdy to wygodne.
W dzisiejszych czasach bardzo często mamy do czynienia z ludzkimi słabościami, mianowicie… Nie potrafimy bądź nie chcemy prosto w oczy przyznać się do popełnionych błędów, a przecież prawda pokazuje nam ile jesteśmy warci w życiu.
Temat poruszony w felietonie jest problemem ludzi obecnych czasów.Pogarda do drugiego człowieka jest na porządku dziennym.Wiele osób w dzisiejszych czasach jest mało odpornych na złośliwość drugiego człowieka.Mam wielka nadzieję że są osoby,które potrafią przyznać się do popełnionego błędu i naprawić go.
Dlaczego? Pytania te nurtują nas bardzo często. Bywa, że nie umiemy znaleźć odpowiedzi.Więc, czy warto się nad nimi zastanawiać?
Po przeczytaniu felietony sama starałam się odpowiedzieć na pytanie ile razy zadałam to pytanie DLACZEGO. Jestem pewna że nie mniej niż 4 tazy. Zapewne było tego dużo więcej.Ròwnieź nie otrzymałam odpowiedzi. Niestety. Czy odpowiedź była by tak bolesna że jej nieotrzymałam? Czy może mojego pytania nikt nie usłyszał. Bo przecież czasem jesteśmy niewidzalni. Właśnie przez te Silne charaktery. Smutne to. A ja nie jestem silna i nie jest mi z tym źle. Dzięki temu widzę ludzi i ich słyszę. Staram się żyć tak żeby nikt ze łzami w oczach nie zapytał mnie DLACZEGO. Czy jest to trudne? Bardzo. A czy warto tak żyć? Mieć „słaby” charakter”?Sądze że tak.
Uważam, że należy brać życie takim jakie jest i nie zastanawiać się ” dlaczego”, gdyż tak naprawdę na wiele rzeczy nie mamy wpływu. Nie ma sensu rozkładać zdarzeń na czynniki pierwsze, nie zamartwiać się tym co kto miał na myśli, odpuścić sobie interpretację zdarzeń. Zycie jest za krótkie by wkółko chodzić ze spuszczoną głową. Zyjmy chwilą, a życie stanie się piękniejsze.
Silne charaktery? Czytając te słowa zastanawiam się na ile trafne jest to określenie a na ile podchwytliwe. Bo czy siłą można nazwać brak kręgosłupa moralnego? Czy siłą można nazwać walkę szczurów, którą tak często możemy oglądać? Z biegiem lat coraz bardziej zaczyna mnie to przerażać. Czy podstawowe zasady moralne już nie obowiązują?
Dlaczego znowu trafiło na mnie? Pytanie najczęściej zadawane w przykrych sytuacjach. Sama mam tak często. Ale pytam chyba dlatego bo chcę sobie w ten sposób ulżyć, i sama sobie w jakiś sposób odpowiedzieć na to pytanie. Co zrobiłam, że tak sie stało i to mnie spotkało. Racja, nikt drugiej osobie nie odpowiedział na to pytanie z prawdą. Co jest to kompletnie niezrozumiałe. Czy nie lepiej odpowiedzieć, prosto, jasno i na temat drugiej osobie na to pytanie? I jednej i drugiej stronie od razu zrobiłoby się lżej. Warto się czasami zastanowić, czy to co robimy jest w porządku do drugiej osoby. Bo czy silny, czy słaby charakter – każdy zasługuje na godne traktowanie i szczerą odpowiedź na pytanie ’ dlaczego? ’
Myślę,że to pytanie jest bardzo ważne. Na każdym kroku,zastanawiamy się dlaczego coś się dzieje w naszym życiu tak a nie inaczej. Zastanawiamy się, analizujemy każdy dzień naszego życia. Dlaczego jestem w tym a nie w innym miejscu swojego życia ?Dlaczego osiągnąłem tak wiele, albo tak niewiele? Dlaczego nie zrealizowałem swoich planów i marzeń. Mimo tego,że często nie uzyskujemy odpowiedzi i nie potrafimy wielu rzeczy zrozumieć nadal to robimy. Również uważam, że leży to w naszej naturze ludzkiej, mimo tego,że nie uzyskujemy odpowiedzi dalej szukamy.
Pytanie „dlaczego?” zadajemy sobie w prawie każdej sytuacji. „Dlaczego tak mało zarabiam?” „Dlaczego muszę zrobić obiad?” „Dlaczego moje dziecko jest niegrzeczne, skoro tak się staram?” Zadajemy sobie to pytanie, żeby oddalić swoją wine, swoje błędy. Zadajemy je, by móc trochę pomarudzić na nasz marny los. Chcemy przemyśleć jak wygląda nasze życie. Zrozumieć dlaczego wszystko się tak potoczyło. Umysł ludzki musi analizować, cały czas pracować. Taka już nasza natura.
Dobrze poruszony temat. Często nie zastanawiamy się nad tym, że z pozoru zwykłym pytaniem: „dlaczego?” możemy kogoś skrzywdzić, ale niestety tak jest. Sądzę, że to z ciekawości, która gdzieś tam jest w każdym z nas. Często też robimy to z premedytacją, choć znamy prawdę, to chcemy się dowiedzieć, czy ta osoba odpowie nam szczerze. Najbardziej poruszyło mnie ostatnie zdanie felietonu: Dzisiaj liczą się silne charaktery. To jest zdanie trafione w punkt. Słabi w dzisiejszym świecie mają miejsce gdzieś daleko z boku, albo wcale. To jest bardzo przykre.
Wydawać by się mogło, że temat jest banalny. Wystarczy jednak głębiej się zastanowić i już pojawiają się trudności..
Czy faktycznie, gdy kogoś skrzywdzę potrafię odpowiedzieć – dlaczego? A nawet jeśli potrafię, to dlaczego wybieram tą odpowiedź? Wydaje mi się, że w tym jednym słowie „dlaczego” poszukujemy sensu życia, codzienności, małych i większych spraw, które zajmują nasz czas. Czy mamy po 20 czy po 40 lat, zawsze zadajemy sobie to pytanie, bo nie możemy tkwić bezczynnie.
Ważny temat. Wprawdzie nie odnajdziemy odpowiedzi na wszystkie pytania „Dlaczego…?”, ciągle je zadajemy i próbujemy odpowiadać. Choćby sobie, choćby wierszem.
DLACZEGO…
Dlaczego Bóg postawił mnie na twojej drodze?
Dlaczego wielki ból jest do zniesienia?
Dlaczego twój strach mnie dotyka?
Dlaczego się śmiejesz przez łzy?
Dlaczego nie chcesz być sam?
Dlaczego idziesz prostą drogą?
Dlaczego przyjaźń jest wymagająca?
Dlaczego Bóg postawił ciebie na mojej drodze?
ON daje siłę,
by iść
i żyć.
© B.Sarnowska
•✿•ڿڰۣ✿•
DLATEGO…
dlatego byś nie czuła się samotnie
dlatego, że cierpienie nie trwa wiecznie
dlatego, że dotyk jest częścią czułości
dlatego, że uśmiech jest zapowiedzią nowego
dlatego, że jesteś moją częścią
dlatego, że wszystkie drogi prowadzą do celu
dlatego, że przyjaźń jest kolebką miłości
dlatego byś nie czuła się samotnie
Zobacz znowu jesteś
Nikt nie otrzymał więcej
Życie
Jest naszą siłą
© b.gorski/berni