J.bolą ludzkie wybory, zwłaszcza te, które mają wpływ na Ogół. Jak trudno jest z tym pogodzić się, przejść obojętnie, J. wie doskonale.
-Słyszałaś, co dzisiaj mówił M. ?
-Nie, ale pewnie snuł te swoje niekończące się opowieści o tym, jak będzie pięknie…
-Dokładnie, nie mogę już tego słuchać!
-Rozumiem, moja percepcja właśnie powiedziała dosyć, wystarczy, basta. Nie słucham.
-A co tam u dzieci, zdrowe ?
-Tak, dziękuję, dają radę.
-To dobrze.
-A wiesz, słuchałam K. On chyba myśli, że może decydować za wszystkich, że ma prawo narzucać swoje wybory innym ! Kim trzeba być, żeby nie mieć odrobiny pokory wobec złożoności i delikatności ludzkich spraw ?
-Kimś, kto uważa, że Jego wizja „wszystkiego” jest jedynie słuszna i Ogół ma się podporządkować, jeśli nie, to tym gorzej dla Ogółu.
-To jakieś chore jest …
-Hm…, z pewnością trąci autorytaryzmem. Poza tym,są tacy, którzy takie postępowanie akceptują. Czują się silniejsi, mają złudną nadzieję, że K. nad wszystkim panuje, że jest porządek, że lepiej być nie może, że jest sprawiedliwie. No i oczywiście jest wielu beneficjentów, zadowolonych z niespodziewanych awansów.
-A dobro 0gółu? Dobro wspólne ?
-A kogo to obchodzi, liczy się tu i teraz.
-Mnie obchodzi, Ciebie obchodzi, wielu obchodzi !
-A może dobro Ogółu właśnie tak ma wyglądać, bo takie jest prawo demokracji i Metody D’Hondta? Poza tym, potrzeba wyjątkowej dojrzałości i braku kompleksów, żeby docenić w ludziach ich mądrość, kompetencje, samemu się edukować …
-No tak, mądrych się nie lubi.
-Zależy, są społeczności gdzie jednak pewne minimum kompetencyjne jest wymagane, są też takie, gdzie uważa się, iż każdy może, a co, też mu się należy, co gorszy jest … .
-No tak, no tak…
-Śnieg topnieje, zbliża się wiosna … . Zajmiemy się swoimi ogródkami …
… cdn