Anna Dędor, Polski len – zdobi ciebie i szpeci twoich wrogów…

Polski len – zdobi ciebie i szpeci twoich wrogów *

 

Ignorancja i arogancja to dwie nierozłączne siostrzyce, w jednym ciele i w jednej duszy.
/Giordano Bruno/

Nigdy nie jest tak źle, żeby nie mogło być gorzej. Koleś, który z ledwością ukończył podstawówkę, albo jakoś przebrnął przez szkołę średnią, który ledwo czyta i pisze, bez żenady lży w internecie profesora, czy innego wykształconego i mądrego człowieka, oceniając oraz odsądzając go od czci, wiary i rozumu niewybrednymi epitetami. 

Niestety mamy właśnie czasy, kiedy bycie ignorantem (z wykształceniem formalnym – tylko na papierze – czy bez) to powód do chwały.
Sieć dała ignorantom ogromną siłę i możliwości do wulgarnego (i oczywiście pełnego błędów w pisowni oraz braków w podstawowej wiedzy ogólnej) wyrażania swoich poglądów, do prezentowania siebie i skrzykiwania sobie podobnych.

Oni się już nie wstydzą pokazywać swojej agresji, nieuctwa i prymitywizmu… zrzucić niepełnosprawnego kolarza z roweru do rowu? – no problem, nic to, że ten paraolimpijczyk reprezentujący Polskę jest ranny, a cenny rower uszkodzony.
 Kiedyś taki „siłacz” byłby za to wykluczony z normalnego społeczeństwa, a obecnie on i jemu podobni z dumą idą ulicą, manifestując poprzez przemoc swoje poglądy i twierdzą przy milczącej akceptacji innych: oto idzie nowa normalność.

 

* […] „Nic nie rozumiem, zatem jesteście idiotami.”/ Roland Barthes/
 

 Do ignoranta nie docierają żadne argumenty, on wybiera przemoc, słowną lub fizyczną. Co z tego, że powie się mu, że kiedyś równych praw nie mieli polscy chłopi, a ich pan decydował o tym, czy mogą zawrzeć związek małżeński?
Czy może jest mu wiadomym, że kiedyś  pięcio- letnimi dziećmi czyszczono kominy, a później „łaskawie” uchwalono, że w fabrykach nie wolno zatrudniać dzieci poniżej lat dziewięciu?
Czy ignorant zdaje sobie sprawę z tego, że dwieście lat temu kobiety nie miały równych praw, a dopiero sto lat temu wprowadzono w Polsce prawa wyborcze dla kobiet?
Jeszcze przecież nie tak dawno temu panna z dzieckiem była wykluczana z rodziny i wypędzana ze wsi, wyrzucana na margines społeczeństwa. 

O równe prawa walczono, długo i ciężko, nikt sam z siebie nie dał ludziom żadnych wolności, godności ani praw obywatelskich, tak jak i obecnie żaden kapitalista nie zapłaci pracownikowi ani grosza więcej niż musi, zobowiązany do tego albo przepisami, albo brakiem fachowców, czy pracowników.
 
Czy nie jest tak, że ubezpieczony obywatel powinien mieć opiekę medyczną, a tymczasem w najgorszym czasie ciężkiej choroby zostaje sam i często życie jego lub jego dziecka zależy od łaskawości wolnych datków społeczeństwa? (A apeli o pomoc już jest tak dużo, że reakcja coraz mniejsza).

Czy nie jest tak, że skoro obywatel spod znaku tęczy płaci podatki i skoro jest wolnym obywatelem, to powinien mieć wszelkie prawa jak inni obywatele? Może właśnie nadeszła pora, że ta część społeczeństwa zaczęła walczyć o swoje prawa, w tym o prawo, by nie kazano się im wstydzić siebie i swojej miłości. Zdaje się, że walczą także o to, by mogli w szpitalu dostać informacje o stanie zdrowia partnera i by mogli po sobie dziedziczyć.

Zdaje się, że żartobliwe hasło Jonasza Kofty –  *Polski len – zdobi ciebie i szpeci twoich wrogów * -miało znacznie głębszy sens, nie tylko drugie dno. Zdaje się, że niektórzy uważają, że przemoc, hipokryzja i agresja słowna zdobią ich samych i szpecą ich wrogów.
 
Czy i miłość zdobi ciebie, ale szpeci twoich wrogów?
Zdaje się, że niektórzy uważają, że wszelkie wartości człowieczeństwa, cała moralność zależą od orientacji seksualnej, czyli od …

 

 

 

 

Leave a Reply

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.