uznaniowość


W jednym z felietonów poruszałem kwestię sposobu myślenia obecnego w PRL i w 2023 – w Polsce, a opartego na przekonaniu, że jedynym gwarantem prawidłowego załatwienia sprawy jest obecność w niej znajomego.  Jeśli tak, to są wprawdzie dwa porządki świata: ten oficjalny i nieoficjalny, ale liczy się tylko ten drugi, tylko to, co nieoficjalne, oparte na znajomościach, układach, prywacie. Bez względu na to, jak ohydnie- w uczciwych uszach – brzmi taka konstatacja,  jest ona prawdziwa. Ba, trudno z takim przekonaniem dyskutować żyjąc jednocześnie w systemie politycznym opartym na partiach, które stosują kryterium znajomego czyli swego  -i tylko takie kryterium – przy obsadzaniu publicznych, ważnych stanowisk.  Każdy to widzi i dziwi się temu już mało kto. Niekompetentni znajomi nie są w stanie kompetentnie zrobić czegokolwiek, poza pilnowaniem interesu partyjnego, w imię którego powołani zostali tam czy siam. Jakim cudem – wobec powyższego -wszystko to jeszcze jakoś się kręci? Ano takim, że […]

Tadeusz Wojewódzki, Ignorowani