
Upadek istotności treści piosenek zaczął się chyba w momencie masowego tworzenia list zagranicznych przebojów, w tych przaśnych czasach, kiedy w szkołach królował jeszcze język rosyjski, przez co nauka języków obcych mocno kulała, chociaż społeczeństwo tęskniło za zachodnim światem. Mieliśmy z niego dobrą muzykę, nieważne, że mało kto rozumiał treść anglojęzycznych tekstów. Powoli niedostrzegalnie przekaz płynący z tekstów przestawał być istotny, liczył się rytm, energia, wpadająca w ucho melodia i popularność za granicą. Liczyła się tylko muzyka, było to też wyrazem oporu i protestu przeciw sytuacji w kraju, koncerty zagranicznych artystów i zespołów przyciągały tłumy. Pozwalano na nie, na taki swoisty sposób upuszczania pary z gwizdka, co przynosiło niezły poziom kultury muzycznej w narodzie. „Diskiem polo” były wtedy piosenki biesiadne, ludowe, śpiewane na weselach i przy ogniskach, ale mimo to poezja śpiewana, studencka, aktorska, kabaretowe teksty zaangażowane, satyryczne utwory również były popularne. Treść jeszcze się liczyła, chyba dlatego, że szkoła wymagała […]