sposoby myślenia


Gorzka czekolada Powiedzcie, czy nie jest fajnie. Tak, odpowiem sobie sam. Dlaczego? Bo nie mam do was zaufania. Miałem tabliczkę, bardzo dobrej belgijskiej czekolady, z dziesięcioletnim terminem do spożycia. Nie widzę w tym niczego szczególnego. W opisie składu i instrukcji obsługi znalazłem parę fajnych punktów. Stosując się do zapisu, 'belgijka’ dobrnęła do 5 lat. Niejedno wino pozazdrościłoby takiego wieku. Nie wiem jak, kto i kiedy, moją czeko zamienił na czarną ladę. Ze zdenerwowania plączą mi się słowa, a w głowie mam kompletny kibel. Chodzi o to, że mleczna zamieniła się w gorzką pośledniego gatunku. Ohyda. Nie zachodzę w głowę. Przyczyna jest banalnie prosta. Pomimo licznych prób, żadna z nich nie zakończyła się, choćby zrobieniem odcisku stopy. Byłby dowód, że do głowy można wejść (jednak). Rzecz okazała się na tyle ciekawa, że postanowiłem zbadać ów fenomen. Tym samym, sprawa czekolady zeszła — nie myślcie, że umarła — na dalszy plan. Może […]

MiWi, Gorzka czekolada