Kiedy środowisko MMA obiegła wiadomość o incydencie, w którym w roli głównej brał udział Conor McGregor, podczas medialnego dnia przed galą UFC. Jeden z najlepszych zawodników na świecie oraz znany z kontrowersyjnego zachowania, tym razem przekroczył granice…
Nie będąc nawet umieszczonym w karcie walk na najbliższej gali w Nowym Jorku wraz z członkami klubu, gdzie trenuje wtargnął na konferencje prasową. Wyraził swoje niezadowolenie na odebranie mu jednego z pasów mistrzowskich w bardzo ostry sposób. Czarę goryczy przelała sprzeczka jednego z jego kolegów Artema Lobova z jedną z głównych gwiazd tego wydarzenia sportowego Khabibem Nurmagomiedowem, który spoliczkował prowodyra awantury.
Rozwścieczony McGregor wraz z kolegami z klubu zaatakował autobus z zawodnikami wraz z ich trenerami, którzy mają walczyć na gali. Za pomocą różnych przedmiotów m.in.: wózkiem do przenoszenia ciężkich rzeczy rozbili szyby. Odłamki szkła zraniły dwóch uczestników gali. W efekcie trafili do szpitala, a ich walki zostały usunięte z karty walk. W autobusie była też jedna z polskich zawodniczek Karolina Kowalkiewicz, lecz na szczęście nie odniosła żadnych obrażeń, dzięki zaradności sztabu szkoleniowego polki.
Całe zajście z Irlandczykiem w roli głównej odbiło się szerokim echem w świecie MMA. Nikt nie pochwala takie zachowania. Krążą opinię, że to może być nawet początek promocji walki McGregor vs Nurmagomiedov. Moim zdaniem, jeśli to prawda to nie powinno się robić takich rzeczy. Zwłaszcza wśród takiej ilości osób postronnych, którzy odnieśli obrażenia w wyniku tego incydentu. To show stworzone przez irlandzkiego zawodnika przekroczyło pewne granice.
Zaryzykowałbym stwierdzenie, że ta sytuacja pokazała, jak woda sodowa uderza do głowy osobom osiągającym duży sukces, także finansowy. Wielokrotnie słyszeliśmy, że McGregor albo rzucił w kogoś butelką z wodą lub wdawał się w awantury z przeciwnikami podczas ważenia. Tym razem, w wyniku jego bezmyślnego zachowania, narażone zostały postronne osoby i w wyniku tego właściciele federacji UFC byli zmuszeni odwołać zaplanowane trzy walki (Artem Lobov, jeden z agresywnych kompanów McGregora, także został usunięty z karty walk).
Jednak mam nadzieję, że po tej sytuacji irlandzki zawodnik odpowie za swoje zachowanie. Dochodzą głosy, że zawodnicy obecni podczas ataku w autobusie zamierzają pozwać McGregora do sądu. Oczekuję, także ostrej reakcji ze strony włodarzy UFC, aby udowodnili, że takie incydenty nie powinny się zdarzać w zawodowym sporcie.
Należy pamiętać, że MMA śledzi też młodzież. Dla wielu z nich Conor McGregor, dzięki swojej popularności jest idolem. W erze internetu i dużego przepływu informacji słysząc o takich zachowaniach, młodzi ludzie mogą je naśladować. Nie powinno się dopuszczać do takich incydentów. W przyszłości może dojść do takich samych lub gorszych sytuacji. Dlatego powinno się zwracać uwagę bez względu na pozycję społeczną lub sytuację materialną, na swoje zachowanie w otoczeniu. Jesteśmy pod baczną obserwacją młodzieży i dzieci, które czerpią z tego wzorce.
Przemysław Shenk
