oglądaj na przeglądarce Google Chrome
Teoretycznie sprawa jest prosta:skoro nasze działania zależne są od sposobu myślenia, to co stoi na przeszkodzie, żeby myśleć inaczej?
Nasze myślenia uwarunkowane jest tym, co cenimy i tym, co wiemy – czyli wartościami oraz wiedzą. Jedno i drugie można zmienić. Jak?
Zaczynamy od wiedzy. Pokazujemy jak jest. I co? Wiedza odbija się od ludzi, jak groch od ściany. I jest tak, że nowe wiedzą, a swoje myślą i niczego w działaniu nie zmieniają. Dlaczego? Dlatego, że gdzieś tam głęboko, na dnie zakamarków naszej duszy tkwi system wartości, który każe robić swoje, po staremu. Mówimy wprawdzie, że cenimy zdrowie. I własne i cudze. Ale to jest bez znaczenia. Ważniejsze – co cenimy od zdrowia bardziej.
Są to na ogół pieniądze.
O tym, że jest właśnie tak – przekonujemy się nie podstawie gadania, ale działania. Ważne co robimy, gdyż to nie słowa,ale nasze czyny świadczą o tym, co jest dla nas cenne, a co nie.
Dlatego w informowanie innych, a szczególnie władzy, o tym – jaki jest stan naszego powietrza – widzę jako środek, a nie cel. Nie za bardzo wierze w olśnienie palących węglem. Jeśli jednak pokażemy sobie i władzy- jaka to skala problemu i publicznego zagrożenia, to będziemy domagali się takich regulacji prawnych, które zablokują palenie węglem w piecach- na Rotmance, w Straszynie itd.
Jeśli kary finansowe będą większe niż tzw. oszczędności wynikające z palenia węglem i byle czym – zablokuje się jedno chociaż źródło zanieczyszczeń naszego powietrza.
P.S. Co badamy?
PM2.5 – najbardziej szkodliwe zanieczyszczenie
PM2.5 to aerozole atmosferyczne, których średnica nie jest większa niż 2.5 mikrometra. Tego rodzaju pył zawieszony jest uznawany za najgroźniejszy dla zdrowia człowieka. Wszystko dlatego, że pył jest bardzo drobny, a w takiej postaci może się przedostać bezpośrednio do krwiobiegu. To właśnie ten rodzaj pyłu zawieszonego jest odpowiedzialny za:
• nasilenie astmy
• osłabienie czynności płuc
• nowotwory płuc, gardła i krtani
• zaburzenia rytmu serca
• zapalenie naczyń krwionośnych
• miażdżycę
• niższą masą urodzeniową dziecka i problemy z oddychaniem, gdy było ono narażone na kontakt z pyłami w trakcie rozwoju płodowego
• nasilenie objawów chorób związanych z układem krwionośnym i oddechowym.
Pył zawieszony PM2.5 posiada odpowiednie normy, po których przekroczeniu ogłaszany jest alarm. W związku z tym wielu osobom wydaje się, że zwykłe powietrze jest od niego wolne, jednak to nieprawda. W Polsce za normę uważa się niestety stężenia dosyć wysokie, a w niektórych miejscach alarm nie jest zbytnio nagłaśniany, bądź też ogłaszany tak często, że niewielu ludzi się tym przejmuje. Na przykład w Krakowie rzadko można zauważyć osoby w maskach antysmogowych, chociaż powietrze jest naprawdę złej jakości. Warto dodać – dla jasności – że WHO ustaliło normę średniego dobowego stężenia pyłu zawieszonego PM2.5 na 25 mikrogramów na metr sześcienny, a roczna norma to 10 mikrogramów na metr sześcienny.
PM10 – szkodliwy pył zawieszony
PM10 to mieszanina zawieszonych w powietrzu cząsteczek, których średnica nie przekracza 10 mikrogramów. Jest szkodliwy z uwagi na zawartość takich elementów jak benzopireny, furany, dioksyny – jednym słowem, rakotwórcze metale ciężkie. Norma średniego, dobowego stężenia tego pyłu wynosi według WHO 50 mikrogramów na metr sześcienny, a roczna 20 mikrogramów na metr sześcienny. Warto jednak wiedzieć, że informację o przekroczonych normach ogłasza się, gdy dobowe stężenie PM10 wyniesie 200 mikrogramów na metr sześcienny – widać więc doskonale jak często wszyscy myślimy, że powietrze jest w porządku, podczas gdy jest ono bardzo zanieczyszczone, jednak nie został jeszcze osiągnięty poziom alarmowy.