
„Kiedy myślę ojczyzna…” Marzena Marczyk·, sobota 10 listopada 2018 to jest mi gorzko. Gorzko i smutno. Kraj, który ma tysiącletnią historię, państwo, które było mocarstwem w Europie. Jedyne, w którym nigdy nie toczyły się wojny religijne, aż do teraz. Państwo, które stworzyło wspaniałe społeczeństwo, zostało zniszczone w XVIII wieku przez prywatę i dążenie do własnych osobistych korzyści. I mimo odzyskania w 1918 roku niepodległości, mimo, iż wielu ma wspaniałych, wybitnych obywateli, nie zdołało odbudować swoich wspaniałych tradycji. Pokonaliśmy się sami, prywatą, dążeniem do osobistych korzyści, niszczeniem każdego, kto był choć odrobinę inny. Przyszło nam żyć w świecie, gdzie bóstwem stał się konformizm. Gdzie dla świętego spokoju, lub zachowania władzy, popełniane są czyny, delikatnie mówiąc, mało etyczne. Wszyscy znamy przykłady niszczenia innych w imię… ? No właśnie, w imię czego? Żeby zachować władzę, przekonanie o własnej doskonałości, a może tylko satysfakcję z tego, że komuś udało się „dokopać”. Kiedy udało nam […]