Tadeusz Wojewódzki, Cynamonem po oczach!

Zauroczenie przyrodą i wszystkimi żyjątkami jest naturalne w przypadku mieszczuchów, którym w końcu dane jest mieć dom i kawałek własnej ziemi. Pajączki, ślimaczki, wszystko co żyje, rusza się, chodzi, lata i pełza – pożyje z takimi  -czas jakiś.
Do czasu, aż przesadzi.
Mrówki w ubiegłym roku przesadziły.
Jak można staruszkom wpałaszować całą michę porzeczek i to w 1-2 dni? Obskubać krzaczek co do jednej sztuki?

Widziałem wprawdzie te niewinne maleństwa, jak łaziły po krzaku wcześniej i nawet zastanawiałem się nad tym po co im taka gimnastyka. Nie podejrzewałem, że sprawdzają czy owoce już dojrzałe. A jak dojrzały, to sądziłem, że żona tam szybciutko krzaczek oskubała, a ona posądzała mnie o to. Do momentu, aż ktoś z nas zapytał drugiego o te zebrane skrupulatnie porzeczki…
Wyszło szydło z worka i nie ma teraz – zmiłuj się.

Pod krzaczek posypana została cała garść dobrej kawy naturalnej, odżałowanej na ten eksperyment przez piszącego te słowa. Osobiście.
A dodatkowo wysypana cała torebka cynamonu. Na wszelki wypadek w kształcie czarodziejskiego koła. Sam sypiący przesądny, więc mrówki może też.
Mrówki omijają teraz do miejsce wyraźnie, stanowczo i konsekwentnie.

Wniosek stąd taki: mówki masz – cynamonem im – po oczach. Nie zabijesz na śmierć, ale z oczu zejdą. Bezwarunkowo.

Żeby tak cynamon na politykę działał.
Posypałoby się….

Pomarzyć dobra rzecz

 

Tadeusz Wojewódzki

Leave a Reply

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

6 komentarzy “Tadeusz Wojewódzki, Cynamonem po oczach!”