Meczem ze Słowenią reprezentacja Polski zakończyła eliminacje do przyszłorocznych Mistrzostw Europy. Drużyna prowadzona przez Jerzego Brzeczka zajęła pierwsze miejsce w grupie G. Jednak już zaczęły się spekulacje, jaki rezultat na tym turnieju jest w zasięgu naszej drużyny.
Celem minimum niezależnie od losowania grup, które odbędzie się 30 listopada, jest awans z fazy grupowej podczas Euro 2020. Aspiracje piłkarzy, działaczy oraz kibiców są bardzo ambitne. Jednak wysuwa się jedna wątpliwość. Jak zaprezentujemy się w meczach turniejowych? Oglądając reprezentację Polski podczas tych eliminacji, niejednokrotnie można było odnieść wrażenie, że wynik był lepszy od gry piłkarzy. Dlatego trzeba się zastanowić, w jaki sposób poprawić oraz ustabilizować grę reprezentacji Polski przed kolejnym ważnym turniejem.
Jedną z kluczowych kwestii jest odblokowanie pod względem goli i asyst jednego z głównych reżyserów gry reprezentacji Piotra Zielińskiego. Nie można mu odmówić znakomitego wyszkolenia technicznego i umiejętności czysto piłkarskich. Polski zawodnik bardzo dobrze prezentuje się w klubie. Jednak w reprezentacji nie umie tych umiejętności piłkarskich przekuć w liczby, a to one są w futbolu najważniejsze. W czym tkwi problem? Moim zdaniem dużą przeszkodą stanowi przygotowanie mentalne oraz charakter zawodnika. Jednak miejmy nadzieje, że polski rozgrywający w końcu się przełamie i umiejętności piłkarskie oraz dobrą formę, przełoży na grę w narodowych barwach.
Na pewno dobrym posunięciem ze strony selekcjonera Brzęczka jest brak dziwnych eksperymentów personalnych oraz taktycznych. Z głową testuje pojedynczych graczy, którzy mają uzupełnić istniejący kręgosłup drużyny. Przykładami są Sebastian Szymański, Krystian Bielik, czy Jacek Góralski. Cała trójka w ostatnich meczach pokazała, że Jerzy Brzęczek ma szersze pole manewru.
Mimo tego są pozycje, na których selekcjoner ma ograniczone pole manewru. Taką pozycją jest środkowy obrońca. Duet tworzony przez Kamila Glika oraz Jana Bednarka jest nie do podważenia. Jednak zaczyna się problem, kiedy jeden z nich wypada z gry. Niestety Michał Pazdan, Thiago Cionek oraz Artur Jędrzejczyk nie są w pełni gwarantami stabilności formy. Każdy z nich ma własne ograniczenia. Choć mogą się przydać w tej kadrze w roli zadaniowców. W takim razie, gdzie szukać alternatyw do roli zmiennika dla podstawowej pary stoperów? Niestety obecnie nie ma takich zawodników, choć były pomysły, aby wypróbować na środku obrony młodego Krystiana Bielika. Jednak ten zawodnik dopiero stawia pierwsze kroki w dorosłej reprezentacji oraz lepiej czuje się na pozycji defensywnego pomocnika. Mimo to warto w jednym lub dwóch meczach towarzyskich sprawdzić młodego zawodnika na stoperze w parze z Kamilem Glikiem. Może to będzie recepta na znalezienie zmiennika dla podstawowych środkowych obrońców?
Na pewno też trzeba zwrócić uwagę na pozycje skrzydłowych. Wydaje się, że pierwszymi wyborami są Kamil Grosicki oraz Sebastian Szymański. Obecnie jest kontuzjowany Jakub Błaszczykowski. 34-letni zawodnik Wisły Kraków najlepsze lata ma za sobą i jest coraz bliżej końca kariery. Dlatego nie należy oczekiwać, że będzie stanowić o sile tej kadry. On już wielokrotnie sprawiał radość kibicom bramkami, asystami oraz wspaniałymi akcjami. Z tego względu należy sprawdzić inne warianty. Tylko czy są alternatywy? Moim zdaniem tak. Jest Przemek Frankowski, Damian Kądzior oraz wchodzący do dorosłej kadry Kamil Jóźwiak. Nie będę wymieniał innych zawodników, którzy grają, chociażby w młodzieżówce u Czesława Michniewicza, bo tacy piłkarze jak Przemysław Płacheta muszą jeszcze udowodnić w polskiej lidze oraz w kadrze u-21 piłkarską wartość. Tak robi Kamil Jóźwiak. W Lechu Poznań oraz w kadrze Michniewicza jest kluczową postacią. To zaprocentowało powołaniem od Jerzego Brzęczka. Dlatego chciałbym, żeby został sprawdzony w większym wymiarze czasowym w którymś z meczów towarzyskich, aby przekonać się, czy już może być alternatywnym rozwiązaniem na ławce rezerwowych. Może się okazać, że będzie kolejnym młodym zawodnikiem po Sebastianie Szymańskim i Krystianie Bieliku, który może na stale zadomowić się w dorosłej kadrze.
Ostatnią wątpliwość mam w stosunku do ewentualnych zastępców Piotra Zielińskiego. Kiedy nie ma go na boisku, to zazwyczaj Brzęczek stosuje ustawienie z dwójką napastników. To jest dobre rozwiązanie. Jednak zastanawiam się, czy nie warto spróbować znaleźć drugiego rozgrywającego? Mateusz Klich do tej pory mnie nie przekonuje. Dlatego może jedną z alternatyw mógłby być Filip Starzyński? Oczywiście, nie poradził sobie w zagranicznych wojażach, ale od lat jest jednym z wyróżniających się zawodników w lidze.
Ledwo skończyły się mecze reprezentacyjne 2019 roku oraz eliminacje do kolejnego turnieju, a ja już chciałbym obejrzeć kolejne mecze, aby zaobserwować, jakie warianty zwłaszcza personalne będzie chciał sprawdzić Jerzy Brzęczek przed kolejnym dużym turniejem. Jeszcze niejednokrotnie reprezentacja Polski będzie głównym tematem dywagacji kibiców oraz dziennikarzy sportowych. Dlatego warto teraz trochę od tego odpocząć oraz nabrać przed marcowymi meczami świeżego spojrzenia.
Przemysław Schenk