Przemysław Schenk, Kadra Brzęczka o dwóch twarzach

W dwóch pierwszych meczach reprezentacja Polski pod dowództwem nowego selekcjonera Jerzego Brzęczka zremisowała z Włochami oraz Irlandią 1:1 W obu spotkaniach piłkarze zupełnie inaczej się prezentowali.

W pierwszym meczu w ramach nowych rozgrywek Ligi Narodów kadra Brzęczka prezentowała się bardzo dobrze. Byli zdyscyplinowani taktycznie oraz poza jednym błędem w polu karny Błaszczykowskiego grali bardzo dobrze w defensywie. Umieli też kreować sobie dogodne sytuacje do zdobycia bramki, z których jedną wykorzystał najlepszy zawodnik w tamtym meczu Piotr Zieliński. Polacy w przeciągu całego spotkania prezentowali się lepiej od Włochów i niewiele zabrakło, aby wyszli z tego meczu zwycięsko.

Po tym meczu wszyscy nabrali optymizmu po nieudanym mundialu. Jednak drugi mecz z Irlandią pokazał, że przed piłkarzami reprezentacji Polski jeszcze daleka forma do prezentowania, w każdym mecz dobrej dyspozycji. W meczu z Irlandią z czterech najlepiej grających zawodników poprzedniego spotkania zagrał tylko Kamil Glik. Różnica poziomu była bardzo widoczna. Zwłaszcza w pierwszej połowie Polacy rozgrywali bardzo wolno piłkę, jakby nie mieli pomysłu na zaskoczenie Irlandczyków. Do tego bardzo słabo prezentowali się w obronie, w wyniku czego stracili bramkę i musieli gonić wynik. Trudno wyróżnić w tym spotkaniu wyróżniającego się zawodnika. Gdybym miał szukać pozytywu to postawa Kamila Glika. Nie jest to zaskoczeniem, ponieważ ten zawodnik przyzwyczaił kibiców do swojej dobrej gry. Drugim piłkarzem, który dobrze się zaprezentował, był wchodzący z ławki rezerwowych Mateusz Klich. Ożywił grę oraz w końcówkę meczu po bardzo dobrej akcji z Milikiem strzelił gola. Dzięki niemu Polacy uniknęli porażki po słabym meczu.

W obu spotkaniach widzieliśmy dwa oblicza drużyny nowego selekcjonera. Choć to dopiero początek drogi Jerzego Brzęczka to uważam, że czeka jego jeszcze dużo pracy. Jestem optymistą tego projektu. Nowi zawodnicy, którzy zostają stopniowo wprowadzeni do tej drużyny, to z czasem z kluczowymi zawodnikami, będą tworzyć solidną drużynę. Wtedy znowu kibice będą cieszyć się ze znakomitych meczów jak za czasów ery kadry Nawałki. Jednak należy pamiętać, że potrzeba czasu i cierpliwości, a efekty przyjdą.

Przemysław Schenk

Leave a Reply

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.