Marzena Marczyk, Co ludzie powiedzą?

Od zawsze mamy do czynienia ze zjawiskiem, które z ogromną mocą występuje w małych społecznościach, gdzie wszyscy się znają. Zasada działania jest niezwykle prosta. Istnieje grupa ludzi, która ustala pewne zasady i każde odstępstwo tępione jest z całą surowością. Do wspomnianej grupy należą osoby, które zawsze wszystko wiedzą najlepiej i tworzą kryteria oceny postaw i zachowań.
Dzieci od najwcześniejszego dzieciństwa wychowywane są w myśl zasady; Należy zachowywać się odpowiednio, bo: „Co ludzie powiedzą”. Młodzież krytykowana szczególnie mocno za każdy przejaw buntu, czy próby podkreślania prawa do bycia sobą. W takim środowisku nie ma miejsca na indywidualności, na kreatywność, bo nie przystają one do uświęconej tradycją rzeczywistości. Życie płynie jak szeroko rozlana, płytka i nudna rzeka. Dzień podobny jest do dnia. Wszyscy członkowie społeczności trwają w tej swoistej szczęśliwości, na pozór zadowoleni ze swojego życia.
Na pozór, bo pod tą płytką powierzchnią kotłują się przeróżne prądy starannie ukrywane przed ogółem. Tu i ówdzie alkohol leje się strumieniami, gdzie indziej dzieci chodzą posiniaczone z powodu regularnego bicia. Tak naprawdę wszyscy o tym wiedzą, ale to temat tabu. O tym się nie mówi, bo zjawiska te mieszczą się w tym społecznym kanonie szeroko pojętej normalności. Ale niechby maltretowana żona zdecydowała się odejść od męża tyrana, gdyby sąsiedzi wezwali pomoc społeczną na pomoc zaniedbanym dzieciom… Wybucha skandal. A najgłośniej oburzają się właśnie najbliżsi krewni takich rodzin. Tak nie można, nie wolno wręcz, bo zaraz, z tyłu głowy, pojawia się znamienne: „Co ludzie powiedzą?”
Te przykłady są najbardziej znane i oczywiste. Jest jednak wiele innych aspektów tego zjawiska. Choćby wtedy, gdy uzdolnione dziecko wyrywa się z takiego światka w tzw. wielki świat, na przykład na studia. Zwykle wraca w jakimś sensie odmienione. Czasem zmienia się jego osobowość, czasem tylko wygląd zewnętrzny i sposób bycia. Najczęściej jedno i drugie. Zmiana osobowości, zachowania czy wyrażanych poglądów nie od razu musi się ujawnić publicznie, co innego wygląd. Jakiś inny strój, uczesanie nie daj Bóg tatuaże, szybko rzucają się w oczy. Rodzina zazwyczaj reaguje gwałtownie na te zmiany i natychmiast pojawia się nieśmiertelne: „Co ludzie powiedzą?”
Większość osób, które żyją na co dzień w taki społecznościach dobrowolnie godzi się i przystosowuje do takiego życia. Nawet jeśli mają pasje, zainteresowania, robią coś, co czyni ich szczęśliwymi, ale odbiega od kanonu, ukrywają to, nie afiszują się swoimi osiągnięciami.
Dlaczego? Odpowiedź jest prosta. „Co ludzie powiedzą?”
Przecież to nie wypada, żeby dorosła kobieta biegała po wsi z aparatem i fotografowała łąkowe chwasty, albo maki w zbożu. Do czego to podobne, żeby bladym świtem wracała do domu z tymże aparatem. A gdzież to ona była? Co robiła? To nienormalne.
Presja takich środowisk jest przytłaczająca. Obserwuję to zjawisko od lat i ciągle nie mogę zrozumieć skąd ta siła. Dlaczego większość ludzi poddaje się jej bezwolnie? Rezygnują z siebie, z własnych możliwości rozwoju w imię tego nieśmiertelnego syndromu. Co nimi kieruje? Moim zdaniem, przyczyną takich zachowań jest lęk.
Strach, przed odrzuceniem, izolacją w społeczeństwie potrafi być przytłaczający. Ma siłę niszczenia najpiękniejszych marzeń i życiowych ambicji. Ludzie potrafią zrezygnować z walki o swoje życie w imię zachowania dobrej opinii w środowisku, w którym przyszło im żyć. Doświadczenie mówi bowiem, że za bycie innym w takich społecznościach płaci się bardzo wysoką cenę. I nie mówię tu tylko o izolacji. To akurat da się pokonać. Odsunęli się sąsiedzi, znajomi. Nie szkodzi. Realizując swoje pasje, znajdzie się innych ludzi, podobnych do siebie. Żyjąc według własnych zasad, można nie przejmować się ostracyzmem.
Jednak istnieje tutaj zjawisko groźniejsze. Społeczności takie bowiem potrafią nie tylko izolować, ale również niszczyć. Obmową i szyderstwem skutecznie zatrują życie takiemu „odmieńcowi” w imię swoich zasad. Ich zdaniem, jedynie słusznych zasad.
© Marzena Marczyk

Leave a Reply to Katarzyna MilewskaCancel reply

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

4 komentarze “Marzena Marczyk, Co ludzie powiedzą?”