Anna Dędor, Dalej są już tylko smoki…

Najbardziej zastanawia mnie bezmyślność u mądrych ludzi. Mądrych rzeczywiście, mających wiedzę w wielu dziedzinach, wrażliwość, umiejętność słuchania i czytania ze zrozumieniem oraz dysponujących trudną umiejętnością prowadzenia dyskusji opartej na argumentach.

Jednak i oni mają swoiste tematy tabu, takie dziedziny, na których ścieżkach napisano: stop, ani kroku dalej…Jakby byli pod wpływem hipnozy, z wpojoną instrukcją, że dalsze myślenie o tym przyniesie ból i strach. Jakby byli odważnymi podróżnikami, ale posługującymi się mapą, na której jest zaznaczony obszar z napisem: dalej są już tylko smoki. Są rozsądni, nie pójdą dalej, bo kto walczy ze smokami na ich terytorium?

 

Wielokrotnie prowadziłam dyskusje na różne tematy i nagle stop, padał jakiś dogmat, albo popularny slogan i to był koniec rozmowy, dyskusja została ucięta, jak skalpelem…

Koniec wymiany argumentów, koniec słuchania, czy czytania ze zrozumieniem. Na moje podejmowane próby argumentacji, dogmat po prostu został wielokrotnie powtórzony, bez uzasadniania jego słuszności, bez rozważenia „wyjątków od reguły”, często nawet bez rozumienia, że to jest własny ( albo jakiejś grupy ludzi ) dogmat, prywatne zasady, a nie powszechnie obowiązujące na całym świecie prawo.

Bardzo nie lubię takiego ucinania dyskusji, albowiem chciałabym, by ktoś przekonał mnie argumentami, że nie mam racji, gdy wysuwam jakieś zastrzeżenia wobec jedynej słuszności podanego dogmatu. Nie lubię także dlatego, że takie tematy tabu są jedną z przyczyn zalewania świata falami bezmyślnej, bezkrytycznej głupoty.

Zawsze sądziłam, że o wszystkim można kulturalnie dyskutować, że myśli ludzkiej nic nie może ograniczyć, ale powoli dochodzę do przekonania, że ludzie świadomie stawiają jej blokady, nie chcąc wypaść ze swojego stanu samozadowolenia oraz z przekonania o jedynej słuszności swojego oglądu rzeczywistości.

Ludzie sami wybierają, w co chcą wierzyć, by jak najwygodniej żyło im się na tym świecie, bądź też tak zostali zindoktrynowani w procesie wychowania, że blokady pojawiają się samoistnie niejako, automatycznie jak reakcja wpojona w hipnozie…stop, nie idź dalej…dalej są już tylko smoki.

 

Leave a Reply to Tadeusz WojewodzkiCancel reply

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

4 komentarze “Anna Dędor, Dalej są już tylko smoki…”