FELIETOMANIA.PL: Co sadzisz o naszym przesłaniu: „Nie wściekaj się na ludzi, że są jacy są. Staraj się nazwać „to coś” – bez epitetów, emocji, obrażania. Nazwiesz – zrozumiesz – znajdziesz sposób na zmianę. Na KLUCZ DO LEPSZEGO”?
Małgorzata Kowalska: W ocenie każdej sytuacji pierwszoplanową rolę odgrywają emocje. Te negatywne są często reakcją na zło, krzywdę, niepowodzenie, zazdrość, niesprawiedliwość,
stratę, a wreszcie niezrozumienie tego, z czym ma się do czynienia. Skala tych negatywnych emocji jest ogromna: od lekkiej irytacji, wzburzenia, aż po złość, wściekłość, szewską pasję czy furię. Dla mnie wściekłość zaczyna się wtedy, gdy opanowuje nas gniew, szybko przybierający na sile, gwałtownie wybuchający i przeradzający się w taką czy inną formę czynnej lub słownej agresji. Takie zachowanie zawsze odbiera rozum. Z perspektywy upływu czasu trudno je pojąć i zrozumieć. A jeśli trudno pojąć i zrozumieć samego siebie – kogoś, kogo historię, przeżycia, emocje, wybory, nastawienie do życia się zna, to jak zrozumieć innych, bez wartościowania i oceny? Chyba tylko zakładając, że każdy z nas jest inny, jedyny, niepowtarzalny i kieruje się w życiu powodami czasami niezrozumiałymi dla reszty. Tylko, że nie jest to ani proste, ani naturalne. Może dlatego do drugiego człowieka warto podejść jak do podróży. Określić cel (oswoić strach, poznać odmienne, mniej się złościć, częściej się uśmiechać, poprawić relacje z innymi, zyskać wewnętrzny spokój, energię), odsunąć myśli powodujące złe emocje (nie interpretować faktów przez przykładanie własnej miary do wszystkiego), a potem działać etapami: podjąć wysiłek, włączyć ciekawość i spróbować zrozumieć.
Tadeusz Wojewódzki