Archiwum dnia: 20 lutego 2018


14
Za trzy lata skończę 50 – tke. Zdarza się. Ale nie chodzi o wiek. Chodzi o lata pracy… Kilkadziesiąt firm. Kilkadziesiąt ról zawodowych, kilka zawodów. I jaka z tego korzyść? Dla innych? Żebym chociaż umiał odpowiedzieć na proste pytanie:  Jaka jest recepta na  dobre relacje w pracy? Wystarczy popracować  5 lat by wiedzieć, że co praca, to inni ludzie. Inne zwyczaje, nawyki. W jednej może ci być super, a w drugiej fatalnie. Pomimo tego, że w obu zachowujesz się identycznie. No więc jak? Jest taki sposób, żeby było ok? Recepty nie mam. Osobiście polecam jednak powierzchowną, odwzajemnioną sympatię. Sympatię, a nie przyjaźń czy koleżeństwo, żeby nie mylić pracy z domem czy towarzyskim spotkaniem. Praca jest miejscem szczególnym. Nie spotkałem takiego, który przebywał by w niej – z własnej, nieprzymuszonej woli. Należy więc  sądzić o tych, którzy w niej są, że czynią to nie z braku innego, bardziej atrakcyjnego zajęcia lecz […]

Tadeusz Wojewódzki, Powierzchowna, odwzajemniona sympatia


1
Jeśli wiesz co się dzieje we mnie… Wysłuchajcie opowieści bez zakończenia. Nie jest odkrywczą myślą, że nie ma przypadków. Nasze życie możemy podzielić na wiele segmentów. A ja, jestem przekonany, że nie ma ich zbyt wielu. Zdawałoby się, że sprawa narodzin jest prozaiczna, wręcz banalna. Ukształtowanie osobowości odbywa się w niezwykle ciężkich warunkach, przypominających, ciśnienie, jakie panuje podczas tworzenia diamentu a jeszcze większe opalu. Nasza psyche, poddawana skrajnie różnym doświadczeniom, w początkowej fazie ’zasysa’ wszystko jak gąbka. Jesteśmy swoistym ’śmietnikiem’, do którego nasi kochani — bądź nie — rodzicie i rodzeństwo czy ludzie z otoczenia wrzucają wszystko. Mówię wam, taka ilość otrzymywanych pryzmatów determinuje nasze wybory. Człowiek, z natury jest istotą, którą poszukuje dosłownie wszystkiego. Począwszy od rzeczy materialnych, a skończywszy na kwestiach egzystencjalnych i sfery duchowej. Pytanie ’dlaczego?’, przewija się w wielu kontekstach. Dorastamy, stajemy się bogatsi w doświadczenia, ale czy to czyni nas mądrzejszymi, bardziej świadomymi? W niewielu […]

MiWi, Jeśli wiesz co się dzieje we mnie…


5
Mało i rzadko mówi się publicznie, prosto w twarz, o tym co nas paraliżuje. Przeraża. Przerasta. Jest rano. Jaki będzie ten dzień? Trzęsę się z obawy, czy starczy mi dnia na realizację tego, co twórczy umysł sobie wymyśli. Głupio będzie znów spóźnić się na siebie… A Wy czego się tak naprawdę boicie? Ciekawe co odpowiecie, tylko błagam, nie piszecie, że paraliżuje Was widok pająka. To wszyscy wiedzą, co więcej to tylko fobia, którą można wyleczyć, jak grypę.

Justyna Kotowiecka, Głupie spóźnienie



4
Obserwując otaczająca nas rzeczywistość odnoszę nieodparte wrażenie, iż brakuje nam mądrości, refleksji. Działamy często pod wpływem impulsu,emocji nałożonej na bieg zdarzeń, siatki schematów wymuszających potrzebę reakcji, zajęcia stanowiska, wypowiedzenia się. I tu zaczyna się problem. Brak wiedzy, powierzchowność interpretacji, arogancja słowna czy zwyczajna głupota – zaczynają dominować w sferze komunikacji społecznej. Przy czym nie chodzi tutaj o odmawianie prawa do uczestnictwa w debacie publicznej wszystkim, którzy czują taką potrzebę, ale o odrobinę autorefleksji, autorzetelności, autoprzyzwoitości. Kochani, gadajmy- jeśli musimy, ale róbmy to mądrze. Zwyczajnym, prostym językiem, czy też w formie bardziej wysublimowanej, ale mądrze… Nie da się….? Może jednak…   Iwona Gronkowska

Iwona Gronkowska, W obronie mądrości