Archiwum dnia: 13 lutego 2018


FELIETOMANIA.PL: Co sadzisz o naszym przesłaniu: „Nie wściekaj się na ludzi, że są jacy są. Staraj się nazwać „to coś” – bez epitetów, emocji, obrażania. Nazwiesz – zrozumiesz – znajdziesz sposób na zmianę. Na KLUCZ DO LEPSZEGO”? Małgorzata Kowalska: W ocenie każdej sytuacji pierwszoplanową rolę odgrywają emocje. Te negatywne są często reakcją na zło, krzywdę, niepowodzenie, zazdrość, niesprawiedliwość, Gosia potrafiła przekroczyć granice stawiane ludziom przez konsekwentnie przekorny los, zawzięty na jednego człowieka…i wygrać! stratę, a wreszcie niezrozumienie tego, z czym ma się do czynienia. Skala tych negatywnych emocji jest ogromna: od lekkiej irytacji, wzburzenia, aż po złość, wściekłość, szewską pasję czy furię. Dla mnie wściekłość zaczyna się wtedy, gdy opanowuje nas gniew, szybko przybierający na sile, gwałtownie wybuchający i przeradzający się w taką czy inną formę czynnej lub słownej agresji. Takie zachowanie zawsze odbiera rozum. Z perspektywy upływu czasu trudno je pojąć i zrozumieć. A jeśli trudno pojąć i zrozumieć […]

Małgorzata Kowalska, Do drugiego człowieka warto podejść jak do podróży


3
My, dzieci bez ojców, nie różnimy się niczym od naszych rówieśników. Śmiemy nawet twierdzić, że mamy często więcej niż oni. Największy telewizor, gry wideo i najnowszy model telefonu. Kieszonkowe często wyższe i wczasy zawsze za granicą. Posiadamy wszystko, o czym mógłby marzyć przeciętny nastolatek. My, dzieci bez ojców, nie jesteśmy sierotami. O nie! Nasi ojcowie mieszkają w Anglii, Norwegii, Niemczech czy Irlandii. Widzimy ich kilka razy w roku. Jest wtedy cudownie. Tyle się dzieje jak zjadą do domu i mama się częściej uśmiecha. To szybko mija. Niestety. Potem jest tylko rozmowa przez telefon, ale to już nie to samo. Po jakimś czasie to nam się już nie chce gadać. Co mu powiemy, że wszystko dobrze? My, dzieci bez ojców, mamy bardzo silne matki. Wszystko robią same. Sprzątają, gotują, opiekują się nami i chodzą do pracy. Wiadomo, bez wyrzeczeń nie da się żyć. A mamy finansową wolność, co często powtarza dumny […]

My – dzieci bez ojców


Syndrom  TRZECIEJ ŚRUBY przejawią się – najogólniej – w tym, że fikcja /społeczna, organizacyjna, polityczna/przedstawiana jest ludziom tak realistyczne, że większość przekonana jest o jej realności i gotowa jest za nią się bić. Ludzie widzą bowiem “czarno na białym” jak jest. Widzą swoje /Rys.1,2,3 i 4/. Ba, nawet na Rys.5 – nie widzą fikcji. Inna to sprawa, że czasami do 5-tego nawet nie dochodzą. Są zdecydowanie za tym, żeby “robić – nie gadać”. Tyle tylko, ze nie da się tego czegoś “zrobić”, skutecznie zrealizować. Tyle tylko, ze błąd tkwi w koncepcji, w teorii, w modelu. Jak trzecia śruba na naszych rysunkach. Trzecia śruba, która niby jest i wszyscy ją widzą. Dokumentują fakt jej istnienia przygotowaną dla niej specjalnie trzecią nakrętką… Błąd, którego nie widać “w gadaniu”, szczególnie takim, które jest mocno emocjonalne i bardziej trafia do serca, niż do rozumu – dostrzeżesz łatwiej -jeśli sobie “ to coś”, przedstawisz graficznie, […]

Tadeusz Wojewódzki, Syndrom Trzeciej Śruby